Ponad 100 osób złożyło we wtorek we Wrocławiu podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele.
Jak powiedział PAP Janusz Wolniak z dolnośląskiej Solidarności, akcja zbierania podpisów prowadzona jest już od dwóch miesięcy.
Dziś podpisy były zbierane w miastach, gdzie siedziby mają regionalne struktury związku
— mówił.
Wolniak poinformował, że w ciągu czterech godzin pod obywatelskim projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele podpisało się we Wrocławiu ponad 100 osób.
Brałem udział w wielu akcjach związkowych i mogę ocenić, że w przypadku tej inicjatywy spotkałem się z dużym poparciem społecznym. Przeprowadziliśmy badania w sklepach wielkopowierzchniowych i tylko 5 proc. pracowników chce tam pracować w niedziele
— powiedział PAP związkowiec.
Wcześniej podpisy po projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele były zbierane m.in. w zakładach pracy i na terenach parafii.
W ciągu dwóch miesięcy na Dolnym Śląsku udało się zebrać kilka tysięcy podpisów
— powiedział Wolniak.
Mieszkańcy Wrocławia, z którymi rozmawiała PAP, w większości przypadków popierają inicjatywę ograniczenia handlu w niedzielę. Cześć z nich podkreśla jednak, że wprowadzanie nowych rozwiązań nie powinno wiązać się z bezwzględnym zakazem handlu.
Jeśli ktoś chce, to powinien mieć możliwość pracowania
— powiedziała PAP jedna z kobiet.
We Wrocławiu jest ponad 20 dużych centrów handlowych i ponad 100 super i hipermarketów.
W projekcie ustawy ograniczającej handel w niedziele znalazły się liczne wyjątki. Czynne w tym dniu będą mogły być m.in. stacje benzynowe, piekarnie, sklepy usytuowane na dworcach kolejowych i lotniskach czy kioski z prasą. Handlować będą mogły być również małe, osiedlowe sklepy pod warunkiem, że za ladą stanie ich właściciel. Autorzy projektu ustawy zakładają, że to właśnie drobni sklepikarze, obok pracowników handlu, najbardziej skorzystają na nowych przepisach.
Projekt przewiduje też ustanowienie siedmiu tzw. niedziel handlowych w ciągu roku. Sklepy mają być czynne m.in. w niedziele poprzedzające Boże Narodzenie oraz Wielkanoc, a także w okresach, w których organizowane są wyprzedaże.
Według Bujary wpływy budżetowe z tytułu opodatkowania sprzedaży produktów spożywczych i napojów bezalkoholowych miałyby dzięki zmianie prawa wzrosnąć o ponad 1,4 mld zł. Wpływy z podatków z gastronomii oraz usług rozrywkowych i rekreacyjnych, gdzie mieliby się przenieść obecnie robiący w niedzielę zakupy, związkowcy oszacowali na kolejne 400 mln zł.
ak/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ponad 100 osób złożyło we wtorek we Wrocławiu podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele.
Jak powiedział PAP Janusz Wolniak z dolnośląskiej Solidarności, akcja zbierania podpisów prowadzona jest już od dwóch miesięcy.
Dziś podpisy były zbierane w miastach, gdzie siedziby mają regionalne struktury związku
— mówił.
Wolniak poinformował, że w ciągu czterech godzin pod obywatelskim projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele podpisało się we Wrocławiu ponad 100 osób.
Brałem udział w wielu akcjach związkowych i mogę ocenić, że w przypadku tej inicjatywy spotkałem się z dużym poparciem społecznym. Przeprowadziliśmy badania w sklepach wielkopowierzchniowych i tylko 5 proc. pracowników chce tam pracować w niedziele
— powiedział PAP związkowiec.
Wcześniej podpisy po projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele były zbierane m.in. w zakładach pracy i na terenach parafii.
W ciągu dwóch miesięcy na Dolnym Śląsku udało się zebrać kilka tysięcy podpisów
— powiedział Wolniak.
Mieszkańcy Wrocławia, z którymi rozmawiała PAP, w większości przypadków popierają inicjatywę ograniczenia handlu w niedzielę. Cześć z nich podkreśla jednak, że wprowadzanie nowych rozwiązań nie powinno wiązać się z bezwzględnym zakazem handlu.
Jeśli ktoś chce, to powinien mieć możliwość pracowania
— powiedziała PAP jedna z kobiet.
We Wrocławiu jest ponad 20 dużych centrów handlowych i ponad 100 super i hipermarketów.
W projekcie ustawy ograniczającej handel w niedziele znalazły się liczne wyjątki. Czynne w tym dniu będą mogły być m.in. stacje benzynowe, piekarnie, sklepy usytuowane na dworcach kolejowych i lotniskach czy kioski z prasą. Handlować będą mogły być również małe, osiedlowe sklepy pod warunkiem, że za ladą stanie ich właściciel. Autorzy projektu ustawy zakładają, że to właśnie drobni sklepikarze, obok pracowników handlu, najbardziej skorzystają na nowych przepisach.
Projekt przewiduje też ustanowienie siedmiu tzw. niedziel handlowych w ciągu roku. Sklepy mają być czynne m.in. w niedziele poprzedzające Boże Narodzenie oraz Wielkanoc, a także w okresach, w których organizowane są wyprzedaże.
Według Bujary wpływy budżetowe z tytułu opodatkowania sprzedaży produktów spożywczych i napojów bezalkoholowych miałyby dzięki zmianie prawa wzrosnąć o ponad 1,4 mld zł. Wpływy z podatków z gastronomii oraz usług rozrywkowych i rekreacyjnych, gdzie mieliby się przenieść obecnie robiący w niedzielę zakupy, związkowcy oszacowali na kolejne 400 mln zł.
ak/PAP
Strona 4 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/303914-zakaz-handlu-w-niedziele-solidarnosc-zbiera-podpisy-polacy-moga-poprzec-obywatelski-projekt-ustawy?strona=4