Paweł Deresz, mąż posłanki lewicy Jolanty Szymanek-Deresz, powiedział PAP, że propozycja lokalizacji pomnika u zbiegu ul. Trębackiej i Focha została przyjęta z zadowoleniem.
Nikt nas na razie nie powiadomił, że ta inicjatywa jest nieaktualna, w związku z tym traktujemy to nadal jako sprawę, jako propozycję, która została nam przedstawiona i która została przez nas przyjęta
—powiedział Deresz.
Jolanta Przewoźnik, wdowa po Andrzeju Przewoźniku, sekretarzu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa powiedziała, że nie docierają do niej informacje nt. dalszych losów inicjatywy budowy pomnika smoleńskiego. Podkreśliła jedynie, że:
pomnik powinien być miejscem, w który spotykają się wszyscy, żeby zamknąć już pewien etap.
Zaznaczyła, że na temat lokalizacji powinny wypowiedzieć się wszystkie rodziny ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r.
Z kolei wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie Magdalena Merta jest zdania, że inicjatywa lokalizacji pomnika u zbiegu ulic Trębackiej i Focha była skazana na porażkę ze względu na roszczenie do gruntów.
To było stworzenie wyłącznie faktu medialnego, pomnik nie mógł stanąć, do dziś nie może, ponieważ działka nie jest miejska i to było tylko takie zamydlenie oczu na piątą rocznicę
—powiedziała Merta.
Po raz kolejny podpisuję się pod wnioskiem Andrzeja Melaka, który uważa, że pomnik Poniatowskiego powinien stanąć w swoim przedwojennym miejscu, czyli przy ówczesnym Pałacu Saskim, zwalniając tym samym miejsce na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem Namiestnikowskim
—powiedziała Merta.
Pytana, czy to byłby pomnik w tradycyjnej formie, powiedziała, że tego nie wie. Jednocześnie oceniła, że bardzo podobała jej się koncepcja pomnika światła.
**Andrzej Melak &&powiedział, że postawienie pomnika smoleńskiego na Krakowskim Przedmieściu jest:
rzeczą bardzo ważną, bardzo istotną. Myślę, że w przyszłości na pewno osiągalną przez nas. Ten pomnik tam stanie, jestem o tym przekonany
—powiedział Melak.
Krytycznie ocenił, propozycję lokalizacji pomnika na rogu ul. Trębackiej i Focha. Ocenił ją jako „kompromitującą decyzję władz stolicy”.
W Warszawie parę prezydencką oraz innych pracowników Kancelarii Prezydenta, którzy zginęli w katastrofie, upamiętnia tablica w kaplicy Pałacu Prezydenckiego. Tablica poświęcona ofiarom znajduje się też na fasadzie. W Muzeum Powstania Warszawskiego tablica upamiętnia Lecha Kaczyńskiego, który był inicjatorem budowy placówki.
Ofiarom katastrofy poświęcony jest pomnik na Wojskowych Powązkach. W Sejmie dwie tablice upamiętniają parlamentarzystów. Jedna z nich poświęcona jest 18 posłom i senatorom, druga marszałkowi Sejmu III kadencji Maciejowi Płażyńskiemu.
10 kwietnia minie szósta rocznica katastrofy pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński.
ann/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Paweł Deresz, mąż posłanki lewicy Jolanty Szymanek-Deresz, powiedział PAP, że propozycja lokalizacji pomnika u zbiegu ul. Trębackiej i Focha została przyjęta z zadowoleniem.
Nikt nas na razie nie powiadomił, że ta inicjatywa jest nieaktualna, w związku z tym traktujemy to nadal jako sprawę, jako propozycję, która została nam przedstawiona i która została przez nas przyjęta
—powiedział Deresz.
Jolanta Przewoźnik, wdowa po Andrzeju Przewoźniku, sekretarzu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa powiedziała, że nie docierają do niej informacje nt. dalszych losów inicjatywy budowy pomnika smoleńskiego. Podkreśliła jedynie, że:
pomnik powinien być miejscem, w który spotykają się wszyscy, żeby zamknąć już pewien etap.
Zaznaczyła, że na temat lokalizacji powinny wypowiedzieć się wszystkie rodziny ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r.
Z kolei wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie Magdalena Merta jest zdania, że inicjatywa lokalizacji pomnika u zbiegu ulic Trębackiej i Focha była skazana na porażkę ze względu na roszczenie do gruntów.
To było stworzenie wyłącznie faktu medialnego, pomnik nie mógł stanąć, do dziś nie może, ponieważ działka nie jest miejska i to było tylko takie zamydlenie oczu na piątą rocznicę
—powiedziała Merta.
Po raz kolejny podpisuję się pod wnioskiem Andrzeja Melaka, który uważa, że pomnik Poniatowskiego powinien stanąć w swoim przedwojennym miejscu, czyli przy ówczesnym Pałacu Saskim, zwalniając tym samym miejsce na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem Namiestnikowskim
—powiedziała Merta.
Pytana, czy to byłby pomnik w tradycyjnej formie, powiedziała, że tego nie wie. Jednocześnie oceniła, że bardzo podobała jej się koncepcja pomnika światła.
**Andrzej Melak &&powiedział, że postawienie pomnika smoleńskiego na Krakowskim Przedmieściu jest:
rzeczą bardzo ważną, bardzo istotną. Myślę, że w przyszłości na pewno osiągalną przez nas. Ten pomnik tam stanie, jestem o tym przekonany
—powiedział Melak.
Krytycznie ocenił, propozycję lokalizacji pomnika na rogu ul. Trębackiej i Focha. Ocenił ją jako „kompromitującą decyzję władz stolicy”.
W Warszawie parę prezydencką oraz innych pracowników Kancelarii Prezydenta, którzy zginęli w katastrofie, upamiętnia tablica w kaplicy Pałacu Prezydenckiego. Tablica poświęcona ofiarom znajduje się też na fasadzie. W Muzeum Powstania Warszawskiego tablica upamiętnia Lecha Kaczyńskiego, który był inicjatorem budowy placówki.
Ofiarom katastrofy poświęcony jest pomnik na Wojskowych Powązkach. W Sejmie dwie tablice upamiętniają parlamentarzystów. Jedna z nich poświęcona jest 18 posłom i senatorom, druga marszałkowi Sejmu III kadencji Maciejowi Płażyńskiemu.
10 kwietnia minie szósta rocznica katastrofy pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński.
ann/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/288154-w-tym-budynku-pracowal-i-mieszkal-prezydent-rzeczypospolitej-polskiej-lech-kaczynski-6-rocznica-katastrofy-smolenskiej?strona=2