Gdy powiedział pan o zagrożeniu dla pani Kiszczakowej, to przyszła mi na myśl tragedia małżeństwa Jaroszewiczów. Wielu uważa, że zginęło dlatego, że mieli w domu ważne dokumenty.
No jasne, że tak! Przecież z domu Jaroszewiczów nie ginęły żadne precjoza. Tam była kolekcja monet, starej broni, znaczków. To wszystko zostało. Przestępcy przyszli tam po dokumenty! Jaroszewicz w 1945 lub 46 i jako oficer wojska przebywał na południu Polski. Tam, w jednym z zamków natknął się na archiwum Gestapo, którego nie udało się Niemcom ewakuować. W dokumentach tych były dowody na to, kto z wierchuszki PPR, a potem PZPR współpracował z Gestapo i wydawał ludzi podziemia akowskiego i innych. Jaroszewicz zaczął być nieostrożny, zaczął dawać jakieś sygnały, że pisze wspomnienia. Koniec był tragiczny. My się przyzwyczailiśmy do tego, że mordują tylko w Rosji. Nic podobnego! Proszę zobaczyć ile mamy różnych dziwnych przykładów. 48-letni generał świeżo po kursie nagle sobie w łeb strzela w lesie. Petelicki idzie do garażu i już nie wraca.
Andrzej Gwiazda w rozmowie z nami przypomniał, że Kiszczak chwalił się posiadaniem materiałów na sto osób z byłej opozycji, których nikt wcześniej nie łączył z SB. Faktycznie takie coś wchodzi w grę?
Tak może być, oczywiście. Wiele lat spędziłem w różnych archiwach i widziałem, jaka wygląda wewnętrzna „wycinka” różnych materiałów. I one przecież gdzieś muszą być. Wyrwane strony z różnych teczek raczej nie wyparowały. One są w prywatnych archiwach.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Gdy powiedział pan o zagrożeniu dla pani Kiszczakowej, to przyszła mi na myśl tragedia małżeństwa Jaroszewiczów. Wielu uważa, że zginęło dlatego, że mieli w domu ważne dokumenty.
No jasne, że tak! Przecież z domu Jaroszewiczów nie ginęły żadne precjoza. Tam była kolekcja monet, starej broni, znaczków. To wszystko zostało. Przestępcy przyszli tam po dokumenty! Jaroszewicz w 1945 lub 46 i jako oficer wojska przebywał na południu Polski. Tam, w jednym z zamków natknął się na archiwum Gestapo, którego nie udało się Niemcom ewakuować. W dokumentach tych były dowody na to, kto z wierchuszki PPR, a potem PZPR współpracował z Gestapo i wydawał ludzi podziemia akowskiego i innych. Jaroszewicz zaczął być nieostrożny, zaczął dawać jakieś sygnały, że pisze wspomnienia. Koniec był tragiczny. My się przyzwyczailiśmy do tego, że mordują tylko w Rosji. Nic podobnego! Proszę zobaczyć ile mamy różnych dziwnych przykładów. 48-letni generał świeżo po kursie nagle sobie w łeb strzela w lesie. Petelicki idzie do garażu i już nie wraca.
Andrzej Gwiazda w rozmowie z nami przypomniał, że Kiszczak chwalił się posiadaniem materiałów na sto osób z byłej opozycji, których nikt wcześniej nie łączył z SB. Faktycznie takie coś wchodzi w grę?
Tak może być, oczywiście. Wiele lat spędziłem w różnych archiwach i widziałem, jaka wygląda wewnętrzna „wycinka” różnych materiałów. I one przecież gdzieś muszą być. Wyrwane strony z różnych teczek raczej nie wyparowały. One są w prywatnych archiwach.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/282042-dr-kowalski-trzeba-powiedziec-otwarcie-starsza-pani-jest-zagrozona-biograf-kiszczaka-ocenia-zachowanie-wdowy-po-komunistycznym-generale-nasz-wywiad?strona=2