Dr Kowalski: "Trzeba powiedzieć otwarcie: starsza pani jest zagrożona". Biograf Kiszczaka ocenia zachowanie wdowy po komunistycznym generale. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
youtube.pl: Maria Teresa Kiszczak
youtube.pl: Maria Teresa Kiszczak

Gdy powiedział pan o zagrożeniu dla pani Kiszczakowej, to przyszła mi na myśl tragedia małżeństwa Jaroszewiczów. Wielu uważa, że zginęło dlatego, że mieli w domu ważne dokumenty.

No jasne, że tak! Przecież z domu Jaroszewiczów nie ginęły żadne precjoza. Tam była kolekcja monet, starej broni, znaczków. To wszystko zostało. Przestępcy przyszli tam po dokumenty! Jaroszewicz w 1945 lub 46 i jako oficer wojska przebywał na południu Polski. Tam, w jednym z zamków natknął się na archiwum Gestapo, którego nie udało się Niemcom ewakuować. W dokumentach tych były dowody na to, kto z wierchuszki PPR, a potem PZPR współpracował z Gestapo i wydawał ludzi podziemia akowskiego i innych. Jaroszewicz zaczął być nieostrożny, zaczął dawać jakieś sygnały, że pisze wspomnienia. Koniec był tragiczny. My się przyzwyczailiśmy do tego, że mordują tylko w Rosji. Nic podobnego! Proszę zobaczyć ile mamy różnych dziwnych przykładów. 48-letni generał świeżo po kursie nagle sobie w łeb strzela w lesie. Petelicki idzie do garażu i już nie wraca.

Andrzej Gwiazda w rozmowie z nami przypomniał, że Kiszczak chwalił się posiadaniem materiałów na sto osób z byłej opozycji, których nikt wcześniej nie łączył z SB. Faktycznie takie coś wchodzi w grę?

CZYTAJ WIĘCEJ: Andrzej Gwiazda: „Mogą to być dokumenty, które zatrzęsą sceną polityczną i szereg dotychczasowych autorytetów zostanie obnażonych”. NASZ WYWIAD

Tak może być, oczywiście. Wiele lat spędziłem w różnych archiwach i widziałem, jaka wygląda wewnętrzna „wycinka” różnych materiałów. I one przecież gdzieś muszą być. Wyrwane strony z różnych teczek raczej nie wyparowały. One są w prywatnych archiwach.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych