Starcie Gowina z dziennikarzem: "Przypominam sobie pana redaktora, jak protestował pan przeciwko ingerowaniu przez Kościół w politykę. Coś się zmieniło?"

Gdyby prezydent Duda wycofał się z tego referendum, byłby pan wśród tych, którzy zarzucaliby mu, że na samym początku prezydentury podejmuje decyzje sporne z punktu widzenia prawnego…

— powiedział Jarosław Gowin w rozmowie z Konradem Piaseckim z radia RMF FM, gdy ten zasugerował – jak wczoraj Protasiewicz z PO, że „Prezydent Duda mógł odwołać referendum Komorowskiego”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Niebywała próba. Protasiewicz: Prezydent Duda nie odwołał referendum. Ponosi odpowiedzialność za te 100 mln złotych

Według lidera Polski Razem referenda trzeba przeprowadzać „oszczędnie”, np. z pominięciem spraw światopoglądowych, ale obligatoryjnie, gdy pod żądaniem plebiscytu podpisze się co najmniej milion osób. Na pytanie red. Piaseckiego, czy w referendum można zapytać np. o przyjęcie imigrantów Gowin odpowiedział, że nie, bo decyzję o tym muszą podjąć politycy.

(…) nie powinniśmy przyjmować muzułmanów. Na Bliskim Wschodzie są miliony uchodźców, chrześcijan czy jazydów. Do Polski powinni trafić uchodźcy z tych właśnie grup

— powiedział polityk, a dziennikarz zacytował hierarchów Kościoła, którzy nawoływali do niedzielenia imigrantów.

Przypominam sobie pana redaktora wielokrotnie, jak protestował pan przeciwko ingerowaniu przez Kościół w politykę. Coś się zmieniło panie redaktorze?

— zapytał Gowin dziennikarza RMF FM. Ten na koniec rozmowy porównał imigrantów z Bliskiego Wschodu z uchodźcami polskimi, którzy uciekali przed caratem po powstaniach w XIX wieku.

Po powstaniu listopadowym też z Polski emigrowali młodzi mężczyźni i nikt im nie zarzucał, że uciekają

— powiedział Piasecki.

Slaw/ „rmf24.pl”