Alarm dla Lasów Państwowych! Ewa Kopacz znowu zapewniła, że rząd PO-PSL nie planuje ich sprzedaży

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Michał Walczak
PAP/Michał Walczak

Rząd nie planuje prywatyzacji Lasów Państwowych

— zapewnia premier Ewa Kopacz w Radomiu. Według niej Lasy Państwowe dobrze zarządzają obszarami leśnymi w kraju.

Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć - mój rząd nigdy nie planował i nie planuje prywatyzacji Lasów Państwowych

— powiedziała premier Ewa Kopacz.

Jest dokładnie odwrotnie, wzmacniamy pozycję Lasów, my dbamy o polskie lasy i cieszymy się, że ich kondycja jest coraz lepsza

— powiedziała premier podczas jubileuszu 135-lecia Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu - najstarszej regionalnej dyrekcji lasów w Polsce.

Premier podkreśliła, że sprawa Lasów Państwowych jest ważna dla wszystkich Polaków i dla wszystkich opcji politycznych.

W tej sprawie powinniśmy umieć ze sobą rozmawiać i znajdować jak najlepsze rozwiązania, a nie uprawiać szkodliwej, opartej na kłamstwie demagogii

— dodała.

Pochodząca z Radomia premier podkreśliła, że wychowywała się w mieście, które ma historię.

Ci, którzy są z Radomia wiedzą, co znaczy dla radomian honor. Ja dzisiaj daję wam najświętsze słowo honoru: dopóki Platforma Obywatelska będzie miała cokolwiek do powiedzenia, rządząc w tym kraju, nigdy Lasy Państwowe nie zostaną sprywatyzowane

— zapewniła Kopacz.

Szefowa rządu wyjaśniała, że za niedawną propozycją zmiany konstytucji stała idea wzmocnienia pozycji Lasów Państwowych. Podkreśliła, że znajdujące się w proponowanym przepisie zastrzeżenie dopuszczające pewne wyjątki co do wykorzystania fragmentów lasów do innych celów niż leśnictwo wynikało - jak zaznaczyła - ze zdrowego rozsądku.

Bez tego niemożliwe byłoby wykupienie gruntów zarządzanych przez Lasy Państwowe np. niezbędnych dla inwestycji infrastrukturalnych

— wyjaśniała.

Każdy, kto mówi dziś inaczej i chce w sprawie Lasów podzielić Polaków i wywołać kolejną awanturę, nie mówi prawdy

— zaznaczyła premier.

Jest bardzo niepokojące, że my, Polacy, straszymy naszych rodaków euroregionami, Unią Europejską, Traktatem Lizbońskim, konwencją antyprzemocową, ostatnio prywatyzacją i upadłością Lasów Państwowych. Żadne z tych strachów się nie sprawdziły i oby tak było

— powiedziała premier.

Tym politykierom, którzy dzisiaj potrafią tylko i wyłącznie straszyć (…), mogę zaproponować bardzo ożywczy spacer po polskim lesie. Może to wpłynie na sposób uprawiania polityki

— dodała.

Szefowa rządu zaznaczyła, że wpłaty do budżetu nie pogorszyły kondycji Lasów Państwowych i nie zagroziły ich przyszłości (w latach 2014-2015 przedsiębiorstwo będzie musiało wpłacić 1,6 mld zł). Dodała, że Lasy są zarządcą wspólnego majątku Polaków i państwowym gospodarstwem - ich wsparcie, także w formie pieniężnej, na rzecz rozwoju kraju jest więc naturalne. Według premier leśnicy dobrze i kompetentnie wykonują swoją pracę.

Dzisiaj Lasy Państwowe są w dobrych rękach, Lasy Państwowe dobrze zarządzają tym wspólnym majątkiem Polaków

— podkreśliła Kopacz.

Obecna koalicja nauczyła Polaków, że trzeba jej cały czas patrzeć na ręce. Jak wynika z informacji ujawnionych przez Wikileaks już w 2009 r. Bronisław Komorowski - jako Marszałek Sejmu - obiecywał w poufnej rozmowie z ambasadorem USA „spieniężenie” Lasów Państwowych, aby pieniądze przeznaczyć na wypłatę odszkodowań za mienie pożydowskie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Już w 2009 Platforma planowała skok na Lasy. Komorowski chciał je spieniężyć, by wypłacić odszkodowania za mienie pożydowskie

Gdy rządzący zapewniali, że nie będzie prywatyzacji lasów, Polacy na wszelki wypadek zebrali 2,5 miliona przepisów z żądaniem zablokowania w przyszłości wszelkich prób sprzedaży lasów. Platforma Obywatelska zwyczajnie „przemieliła” te podpisy w niszczarce.

CZYTAJ WIĘCEJ: Platforma łupi kolejne rodowe srebra. Pod osłoną nocy chce zmielić 2,5 mln podpisów w obronie Lasów. Coś w tym jest, że „milicja też była obywatelska”

Slaw/ PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych