Przy francuskim publicyście z "Le Figaro" nawet Adam Michnik może być antyputinowskim „jastrzębiem”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
youtube.pl
youtube.pl

Adam Michnik w roli „jastrzębia” polskiej polityki wschodniej? Jak najbardziej, ale na tle francuskiego publicysty dziennika „Le Figaro”, który na łamach organu Michnika upomina Polaków, że… za bardzo „uwzięli się na Rosję”.

Renauda Girarda, który wystąpił w „GW” jako dwugłos z Michnikiem w sprawach polsko-rosyjsko-ukraińskich, śmiało można określić rosyjskim agentem wpływu nad Sekwaną, albo zwykłym pożytecznym idiotą Kremla. W całym dwukolumnowym tekście w kontekście agresji Moskwy na Ukrainę o tym ostatnim kraju Francuz wspomniał tylko raz:

Lęk, by nie podzielić losu zachodniej Ukrainy, zaślepia Polaków.

Jeśli to nie błąd w druku lub tłumaczeniu, to czy Girard - zapewne jak większość jego rodaków - przesądził już los wschodniej Ukrainy i uznał ją za część Rosji, podczas gdy zachodniej grozi zwasalizowanie przez Moskwę? Lektura dalszej części tekstu przynosi niemal pewność, że tak właśnie może być, bo łajana jest Polska za brak zrozumienia wobec Rosji.

Polacy zawzięli się na Rosję. To nie leży w ich, ani w naszym interesie. Zadziwia upór Polaków w niechęci do Rosjan

— pisze Girard i jako dowód swych przemyśleń przytacza kwestie historyczne. Francuski publicysta nawołuje rzecz jasna do zapomnienia tych spraw:

Tak jak Polacy wybaczyli Niemcom, tak dziś powinni wybaczyć Rosjanom inwazję 17 września 1939 r., mord katyński w 1940 r., pozostawienie Warszawy bez pomocy w obliczu nazistowskiej furii w 1944 r. i narzucenie komunizmu w 1945 r.

Zero refleksji Francuza na temat tego, że „17 września 39’” Putin powtarza, na Ukrainie właśnie, gdzie też „staje w obronie zagrożonej miejscowej ludności” i Polacy, pomni złych doświadczeń, po prostu przeżywają déjà vu.

Tezy Girarda po raz enty pokazują, że Francuzi nie mają za grosz pojęcia o sprawach Europy Wschodniej, a ich ślepa prorosyjskość jest groźna dla świata zachodniego i dla sojuszu północnoatlantyckiego, którego są członkiem. Lektura tekstu Girard pozwala zrozumieć, dlaczego Putin dostanie w końcu te upragnione Mistrale w swoje łapy…

Na tle tez Girarda każdy może być „jastrzębiem”. Nawet Adam Michnik, który kilka lat temu sugerował, że „jeszcze zatęsknimy za Putinem”, i z którym spotykał się w Klubie Wałdajskim.

CZYTAJ TAKŻE: Dwie twarze Putina. Michnik i polscy rządzący przestrzegają przed mackami, odwetem i „krwawą masakrą” Rosji. Przypomnijcie te oceny, gdy rozmawiamy o 10/04 i WSI

Polacy, naród tak gorzko doświadczony przez wojny i dyktatury, zna wartość wolności i pokoju. Dlatego powtarzamy: przemocy putinowskiej nie wolno ustępować.

A w innym miejscu pisze wprost do Girarda:

Zapewniam, że to nie Polacy uwzięli się na Rosjan – dość spojrzeć, jak świetnie funkcjonuje ruch transgraniczny z obwodem kaliningradzkim. Polacy pamiętają o własnej historii, lecz to nie historyczne kompleksy (sic!) wyznaczają polską politykę, ale aneksja Krymu i agresja na Ługańsk i Donieck.

Oczywiście dużo w tekście Michnika nawiązań do demokratów rosyjskich.

Ta Rosja wywiesza dziś na swoich transparentach hasło: „Rosja bez Putina”. I - prędzej czy później – ujrzymy taką Rosję. Sądzę, że stanie się to prędzej niż później.

Dobrze by było, aby choć raz okazało się, że red. Michnik ma rację, a nie było to jedynie wishful thinking. Statystyki są nieubłagane i pokazują wyraźnie, że agresywną politykę Putina popiera prawie 90 procent Rosjan. A może być jeszcze gorzej, bo „car” właśnie obniżył cenę wódki…

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych