Pierwsze dziecko "trojga rodziców" może pojawić się na świecie w ciągu dwóch lat

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

Wielka Brytania może stać się pierwszym krajem, w którym dzieci rodzone dzięki metodzie in vitro będą miały troje genetycznych rodziców. Rząd ogłosił propozycje regulacji prawnych w tej sprawie.

Brytyjski parlament praktycznie na oczach całego świata głosuje nad przyjęciem nowatorskiej i jednocześnie szokującej techniki zapłodnienia in vitro. Chodzi o zastępowanie wadliwych mitochondriów w embrionie jednej matki materiałem genetycznym pobranymi z embrionu dawczyni, tzw. trzeciego rodzica. Dzięki temu dziecko będzie miało szansę uniknąć genetycznej choroby mitochondrialnej.

Mitochondria zawierają minimalną ilość DNA. Nowa metoda zakłada, że oprócz komórek rozrodczych ojca i matki, przy zapłodnieniu wykorzystywane też będą zdrowe mitochondria od trzeciej osoby, tą osobą będzie obca kobieta.

Trzecim rodzicem – wedle założeń – mogłaby być tylko kobieta. Mitochondria dziedziczy się tylko po matce. Jeden z zapisów kontrowersyjnej ustawy jasno mówi o tym, że „trzeci rodzic” lub „druga matka” nie będzie formalnie klasyfikowana jako rodzic. Dziecko, które przyjdzie na świat przy współudziale kobiety - dawcy nie będzie także miało prawa do żadnej informacji o trzecim rodzicu.

Kierujący badaniami prof. Doug Turnbull porównuje całą procedurę z wymianą baterii w laptopie - zmienia się źródło zasilania, ale dane na twardym dysku pozostają nienaruszone. Dziecko miałoby cechy swoich rodziców, ale było zdrowe.

Rząd chce, by każdy przypadek był rozpatrywany osobno. W praktyce taki zabieg przechodziłoby około dziesięciu kobiet rocznie.

Jeśli parlament zaakceptuje projekt przepisów przygotowanych przez rząd, ustawa wejdzie w życie najprawdopodobniej już w przyszłym roku. Pierwsze dziecko „trojga rodziców” mogłoby się urodzić się w ciągu najbliższych dwóch lat.

Czytaj też: Atak na prof. Chazana ma zamaskować błędy „in vitro”. „Uszkodzony płód” bez połowy głowy to efekt sztucznego zapłodnienia. Czy zabijanie „nieudanych egzemplarzy” to standard?

ann/IAR/medonet.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych