91-letnia kobieta, która obudziła się w kostnicy musi udowodnić przed sądem, że żyje

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com

Miesiąc temu 91-letnia pani Janina z Ostrowa Lubelskiego została uznana za zmarłą. Po kilkunastu godzinach obudziła się w kostnicy. Kobieta cały czas formalnie nie żyje. Urzędnikom się nie spieszy.

Pacjentka ocknęła się po 10 godzinach w chłodni. Lekarka: „Nie potrafię tego wytłumaczyć” Od miesiąca ważny jest akt zgonu wystawiony kobiecie przez lekarkę.

W sensie prawnym 91-latka nie żyje. Dlatego Prokuratura Rejonowa w Lubartowie skierowała do tamtejszego sądu wniosek o unieważnienie aktu zgonu

—powiedziała w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim” Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Pani Janina czuje się bardzo dobrze i czeka na przywrócenie jej do życia.

Akt zgonu można unieważnić tylko poprzez sąd. Wniosek w tej sprawie przesłano dopiero teraz, ponieważ konieczne było zebranie całej dokumentacji potwierdzającej, że kobieta jest w dobrej kondycji. Do wniosku załączono również zeznania bratanka 91-latki

—wyjaśniała Syk-Jankowska.

Śledczy starają się też ustalić, czy lekarka badająca staruszkę dopuściła się zaniedbania. Prokuratura czeka, aż sąd zwolni panią doktor z tajemnicy lekarskiej. Śledczy chcą wyjaśnić, czy postępowanie lekarki mogło w jakiś sposób zagrozić zdrowiu lub życiu staruszki. Jeśli lekarka usłyszy zarzuty, grozić jej może do 3 lat więzienia.

W kilka chwil można u nas uznać kogoś za zmarłego, ale okazuje się, że miesiąc to za mało na naprawienie skandalicznej pomyłki. Na szczęście dobre samopoczucie 91-letniej kobiety nie zależy od urzędniczej opieszałości.

ann/dziennikwschodni.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych