„Krokodyl Dundee” mówi w TVN prawdę w oczy: „Ciężko jest odrąbać komuś ryj od koryta!”

fot. youtube.com
fot. youtube.com

Nie takich słów spodziewali się redaktorzy TVN, przyzwyczajeni do entuzjastycznych i przesłodzonych relacji z każdego zakątka kraju i od każdego ze swych bohaterów…

CZYTAJ WIĘCEJ: Łoś z Podlasia obnażył urzędniczą bezduszność ale też ludzką wrażliwość, czyli smutna historia z nutką nadziei

Urzędnik jest odporny na wszystko. Ciężko jest odrąbać komuś ryj od koryta

— rzucił na antenie lukrowanej stacji Franciszek Januszewicz, człowiek, który ratuje łosia.

Szef ośrodka opieki nad dzikimi zwierzętami - gdzie trafił słynny dziś w całej Polsce łoś, potrącony przez samochód i pozostawiony przez wiele dni bez pomocy – nie zważając na polityczną poprawność, obowiązującą w stacji promującej rządzących, bez pardonu zmiażdżył urzędników.

Urzędnika trudno jest zawstydzić. Jak się dorwie do władzy, zapomina o wszystkim, po co jest, po co go ludzie go wybrali. Nie interesują go żadne inne sprawy, tylko własne

— rzucił, zapytany czy lokalni urzędnicy, którzy nie chcieli łosiowi pomóc, interesują się losem zwierzęcia.

Ku konsternacji radosnych dziennikarzy, stwierdził również, że cierpiącego łosia prawdopodobnie trzeba będzie uśpić.

CZYTAJ NA STEFCZYK.INFO: Uratował popularnego łosia, teraz miażdży urzędników

Franciszek Januszewicz, przypominający w swym kapeluszu odważnego i sympatycznego „Krokodyla Dundee”, tak jak bohater australijskiego filmu, nie zważa na salonowe konwenanse. Pozostanie bohaterem, nawet jeśli nie uda mu się uratować biednego łosia.

JUB/tvn24.pl/stefczyk.info

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych