Nie takich słów spodziewali się redaktorzy TVN, przyzwyczajeni do entuzjastycznych i przesłodzonych relacji z każdego zakątka kraju i od każdego ze swych bohaterów…
CZYTAJ WIĘCEJ: Łoś z Podlasia obnażył urzędniczą bezduszność ale też ludzką wrażliwość, czyli smutna historia z nutką nadziei
Urzędnik jest odporny na wszystko. Ciężko jest odrąbać komuś ryj od koryta
— rzucił na antenie lukrowanej stacji Franciszek Januszewicz, człowiek, który ratuje łosia.
Szef ośrodka opieki nad dzikimi zwierzętami - gdzie trafił słynny dziś w całej Polsce łoś, potrącony przez samochód i pozostawiony przez wiele dni bez pomocy – nie zważając na polityczną poprawność, obowiązującą w stacji promującej rządzących, bez pardonu zmiażdżył urzędników.
Urzędnika trudno jest zawstydzić. Jak się dorwie do władzy, zapomina o wszystkim, po co jest, po co go ludzie go wybrali. Nie interesują go żadne inne sprawy, tylko własne
— rzucił, zapytany czy lokalni urzędnicy, którzy nie chcieli łosiowi pomóc, interesują się losem zwierzęcia.
Ku konsternacji radosnych dziennikarzy, stwierdził również, że cierpiącego łosia prawdopodobnie trzeba będzie uśpić.
CZYTAJ NA STEFCZYK.INFO: Uratował popularnego łosia, teraz miażdży urzędników
Franciszek Januszewicz, przypominający w swym kapeluszu odważnego i sympatycznego „Krokodyla Dundee”, tak jak bohater australijskiego filmu, nie zważa na salonowe konwenanse. Pozostanie bohaterem, nawet jeśli nie uda mu się uratować biednego łosia.
JUB/tvn24.pl/stefczyk.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/224091-krokodyl-dundee-mowi-w-tvn-prawde-w-oczy-ciezko-jest-odrabac-komus-ryj-od-koryta