Na sztandarach wypisane najpiękniejsze hasła: obrony godności kobiety, praw człowieka i walki z wszelką agresją. Żeby nie było niedomówień - hasła słuszne. Ale wystarczy, że oprawcą jest „ich” człowiek, by hasła rozpłynęły się w gąszczu żenujących i ohydnych tłumaczeń.
Elity III RP pokazał swoją prawdziwą twarz. Przyczyna to, rzecz jasna, sprawa Romana Polańskiego. Przypomnijmy - po tym jak reżyser przybył na otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich, amerykański wymiar sprawiedliwości poprosił polskich partnerów o ujęcie Polańskiego.
Oczywiście Polańskiemu nic się nie stało. Wraz ze swoim obrońcą kpił przy kamerach, a elity intelektualne III RP ochoczo robiły sobie zdjęcie w objęciach reżysera.
Gdy podniosły się słuszne głosy oburzenia i rozpętała się dyskusja o tym, jak polskie państwo powinno zachować się wobec Polańskiego, reżysera… wzięto w obronę. Wzorowy przykład ohydnej obrony tego, co zrobił, dała dziennikarka Polsatu Agnieszka Gozdyra:
Nam przypomniał się tekst Moniki Olejnik (to ta pani na zdjęciu w towarzystwie pana Romana) dokładnie sprzed roku:
To, co zrobił Polański, było ohydne. Poniósł za to konsekwencje, jest ścigany przez amerykańskie służby. Przypomnę - za czyn w czasach rewolucji obyczajowej. Ale do diabła, Hollywood to nie strażnik moralności, to Kościół stoi na jej straży. No i Roman Polański to nie ksiądz, tylko reżyser
— pisała Olejnik.
Z kolei satyryczny serwis tvn48 przypomniał wypowiedź Daniela Olbrychskiego:
Polański odpokutował już swoje. Nie mógł jeździć do wielu krajów, nie mógł być obywatelem świata
— mówił aktor.
Słowem - koszmar! Czołowe dziennikarki, narzucające mediom tematy do dyskusji, bezczelnie stanęły w obronie tego, co zrobił Polański. A do tego Olbrychski i dzisiejsza reakcja telewizji…
To musiało spotkać się z reakcją. Przywołamy dwie wypowiedzi na Twitterze, które - naszym zdaniem - dobrze oddają istotę sporu i (także naszego) oburzenia.
Blogerka Kataryna:
I Krzysztof Stanowski z serwisu weszlo.com:
Nic dodać, nic ująć. Paniom i panom stającym dziś w obronie Romana Polańskiego i pstrykający sobie z nim słodkie zdjęcia, zalecamy zimny prysznic. To chyba najlepsze wyjście.
wwr
—————————————————————————————————
Gorąco polecamy debiutancką książkę Krzysztofa Feusette’a „Alfabet salonu”.
Można ją kupić szybko i wygodnie w naszym internetowym sklepie wSklepiku.pl!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/220239-to-nie-pedofilia-tylko-czyn-pedofilny-sprawdz-jak-elity-iii-rp-bronia-i-bronily-polanskiego-koszmar
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.