Środowiska lewicowe, by nie powiedzieć - lewackie, wymyśliły sobie nowe zajęcie; chcą dyskusji o depenalizacji kazirodztwa.
Tak, wymyśliły nową metodę na wywołanie kłótni w społeczeństwie, aby odciągnąć uwagę od spraw istotnych. Jednocześnie chcą też robić to, co zawsze – niszczyć moralność społeczeństwa, moralność w naszym przypadku chrześcijańską. Sprzeciwiam się wszelkiej dyskusji na ten temat, a zwłaszcza sprowadzanie jej do dyskursu filozoficznego, czy nawet obyczajowego. Propagowanie kazirodztwa, to propagowanie szkodliwej społecznie dewiacji. Osoby, które to robią, w mojej opinii, albo próbują dokonać sabotażu porządku społeczno-moralnego, albo trzeba poddać w wątpliwość ich stan umysłowy. W obu przypadkach osoby takie nie powinny pełnić funkcji publicznych, w tym, być wykładowcami wyższych uczelni państwowych, finansowanych z publicznych pieniędzy.
A może chodzi o to, aby normalnie myślącą część społeczeństwa, czyli większość, zmusić do zajęcia nowych „okopów” i opuszczenia tych starych, w których broniliśmy się i sprzeciwialiśmy się nadawaniu przywilejów homoparom?
Jest to bardzo prawdopodobne i chyba słuszna diagnoza. To faktycznie może chodzić rozpychanie granic. Rzeczywiście przesunęli front na nowe pozycje, aby zmusić nas do oswojenia się z poprzednimi, „łagodniejszymi” propozycjami.
To ten ruchomy horyzont lewactwa…
Tak, to właśnie jest ten ruchomy horyzont. Coraz bardziej rozpychają się w żądaniach nowych swobód i przywilejów kosztem zdrowia psychicznego społeczeństwa i jego moralności, a w związku z tym kosztem całej jego kondycji.
I wówczas te środowiska mogą zrobić krok wstecz i powiedzieć: „no dobra, wycofujemy się z tego kazirodztwa, ale pozwólmy na adopcję dzieci przez homoseksulistów”. Wtedy w przypływie ulgi wielu może zgodzić się na taki chory kompromis, prawda?
Owszem. Ale może się to stać tylko wtedy, kiedy w ogóle dopuścimy do dyskusji na ten temat. Dla mnie temat jest, powtarzam, niedyskutowalny. O zboczeniach mogą mówić psychiatrzy w kontekście sposobów leczenia, i wymiar sprawiedliwości. To tyle. Trzeba tu zauważyć, a nawet podkreślić, że propagowanie kazirodztwa, to wprowadzanie pedofilii okrężną drogą. Tym powinna zająć się z urzędu prokuratura. Jeśli chodzi zaś o liberalno-lewicową część społeczeństwa, która gorliwie podejmuje temat, czyniąc go obiektem szerszej dyskusji, chciałabym zauważyć, że mamy do czynienia ze swoistym paradoksem, bo laicka część społeczeństwa zawzięcie walczy z pedofilią w Kościele. Słusznie, że walczy, dobrze, że Kościół się oczyszcza z grzechów własnych, ale jednocześnie to samo środowisko, które tak nadgorliwie krytykuje Kościół, winno dostrzec belkę we własnym oku i oczyścić własne środowisko, bo tu problemy jak widać są dużo większe i dużo głębsze. Tam jest grzech i słabość ludzka, tu celowe działanie ideologiczne. Powtórzę raz jeszcze, kazirodztwo i propagowanie go, powinno być napiętnowane i zwalczane z urzędu. Tym powinna zająć się prokuratura, bo to nie jest jedynie dyskusja obyczajowa, czy filozoficzna. Kazirodztwo jest niebezpieczne dla dzieci, bo to one de facto padną jego ofiarą, ale też jest niebezpieczne dla społeczeństwa, gdyż w przypadku – nie daj Boże – przyzwolenia na nie, dojdzie do degeneracji ludzi.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
——————————————————————-
Poznaj prawdziwe intencje genderowców!
Kup książkę naszej dziennikarki Marzeny Nykiel „Pułapka Gender. Karły kontra orły. Wojna cywilizacji”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/216746-stanislawczyk-tego-typu-wypowiedziami-o-kazirodztwie-powinna-zajac-sie-prokuratura-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.