Jan Bury: "Jestem inwigilowany". Polityk koalicyjnego PSL ofiarą systemu Tuska i III RP?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
janbury.pl
janbury.pl

Jestem inwigilowany, nie wymyśliłem sobie tego. Może nawet jestem najbardziej przejrzystą osobą w tym kraju, od lat będąc podsłuchiwanym i obserwowanym

— powiedział Jan Bury, polityk z PSL, po zatrzymaniu jego znajomego Łukasza M. O zatrzymaniu M. poinformował portal „TVN24.pl”.

Nazwisko Łukasza M. stało się głośne po lipcowej awanturze sejmowej, gdy Waldemar Pawlak z trybuny sejmowej przed głosowaniem nad wotum nieufności dla Bartłomieja Sienkiewicza zażądał odroczenia głosowania do czasu wyjaśnienia przyczyn przeszukania pokoju sejmowego Burego w trakcie spotkania Sienkiewicza z klubem ludowców, których szef MSW przekonywał do głosowania w obronie jego osoby.

Potem Pawlak podał w mediach więcej szczegółów – wyjawił, że pewien znajomy Jana Burego został zatrzymany na początku roku przez agentów CBA, którzy szantażowali go, że trafi do więzienia jako biedak jeśli nie obciąży Burego. Szybko okazało się, że chodziło wówczas o Łukasza M.

M. został zatrzymany wczoraj wraz z trzema innymi osobami.

Mają one związek z wyłudzaniem dotacji unijnych. Teraz decyduje się czy będziemy wnioskować do sądu o areszty dla zatrzymanych, stąd skąpe informacje

— powiedział „tvn24.pl” informator.

Bury napisał jakiś czas temu list do prokuratora generalnego, w którym żalił się, że CBA za wszelką cenę chce znaleźć na niego haki. Organa śledcze odrzucają te oskarżenia.

O sprawie Burego pisał niedawno tygodnik „wSieci”.

Slaw/ „tvn24.pl”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych