Grzegorz Braun: "Kościół, szkoła i strzelnica - to pomoże nam przeżyć. Musimy się okopać i nie ulec zewnętrznej prowokacji"

To jest odpalenie bomby wodorowej, takiej jak Smoleńsk, czyli powolne wykańczanie Polski. Jeśli nami rządzą tacy gówniarze, którzy dają się nagrać i dopuszczają do tego, że te nagrania przedostają się do opinii publicznej, no to oznacza, że Polska jest atrapą

— powiedział na antenie Radia Wnet reżyser i scenarzysta Grzegorz Braun.

Podkreśla, że nie to jest ważne kto nagrywał polityków PO, ale treść nagrań i skutki. Inaczej też widzi najście służb i prokuratury na redakcję „Wprost” i wycofanie się ich potem rakiem:

Jeżeli bezpieka weszła do redakcji Wprost, to myślę że musieli się tam natknąć na funkcjonariuszy wyższą rangą, i dlatego cała akcja była fiaskiem

— mówi Braun.

Twórca takich filmów jak „Towarzysz Generał”, „TW Bolek”, czy „Transformacja” jest pesymistą jeśli chodzi o najbliższą przyszłość naszego kraju.

Zmierzamy do scenariusza dla całej Europy Środkowo-Wschodniej; kondominium rosyjsko- niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym. Należy to przetrwać. Musimy się okopać i nie ulec zewnętrznej prowokacji. Nie możemy wyciągnąć się na żaden Majdan! Kościół, szkoła i strzelnica - to pomoże nam przeżyć

— mówił reżyser.

CZYTAJ TAKŻE: Drugie dno afery podsłuchowej. Sowiecka strategia „wojny bez walki” dobiega końca. Państwo nie działa, podziałów nie sposób zasypać, a naród ma dosyć degrengolady. Kiedy wkroczy polityczny zbawca?

Slaw/ „Radio Wnet”