Nawet BBC trąbi o aferze korupcyjnej wśród polskich lekarzy. Do gry wchodzi FBI

W Polsce ten temat przemknął gdzieś na dalszych stronach gazet i w gospodarczych działach portali internetowych. Tymczasem o aferze z korumpowaniem naszych lekarzy przez jeden z największych koncernów farmaceutycznych piszą światowe media, m.in. angielskie BBC.

CZYTAJ TAKŻE: Koncern Glaxo korumpował polskich lekarzy. „Jeśli płacimy lekarzom, to oni dają nam recepty” - przyznał były przedstawiciel firmy

Dopiero dziś na okładce „Rzeczpospolitej” pojawił się tekst informujący o zaangażowaniu w sprawę FBI, z którym współpracują w tej sprawie funkcjonariusze CBA. To kolejna afera – po informatycznej w instytucjach państwowych – nad rozpracowaniem której służby te działają wspólnie.

Tym razem – przypomnijmy, chodzi łódzkich lekarzy przez koncern GlaxoSmithKline (GSK). Od 2012 r. śledztwo w tej sprawie prowadzą CBA oraz łódzka prokuratura. Postawiono zarzuty już 13 osobom.

Według śledczych mechanizm korupcyjny był sprytnie skonstruowany. Lekarze mieli dostawać po 500 zł za przeprowadzanie pogadanek i szkoleń. Te jednak były fikcją, w rzeczywistości medycy dostawali pieniądze za przepisywanie pacjentom dwóch refundowanych leków przeciwastmatycznych GSK. Jeden z lekarzy został za to skazany już w zeszłym roku

— czytamy w „Rzeczpospolitej”. Szef CBA Paweł Wojtunik potwierdził dziennikowi, że w sprawę zaangażowani są także agenci FBI.

Amerykańskie przepisy nakazują tamtejszej Komisji Papierów Wartościowych wszczynanie postępowania w razie podejrzenia o korupcję firm notowanych na giełdach w USA. Brytyjska GSK może więc się stać obiektem zainteresowania Amerykanów. Jeżeli podejrzenia się potwierdzą, firmę czekają kary.

Precedensem jest kara nałożona na koncern HP, który przyznał się do dawania łapówek przy polskich przetargach informatycznych. Będzie musiał zapłacić aż 108 mln dolarów. W innej sprawie, sprzed roku SEC ukarała firmę Philips za korumpowanie dyrektorów polskich szpitali. Kara wyniosła 4,5 mln dolarów.

Co się dzieje w Glaxo? Główna podejrzana Edyta N. otrzymała… upomnienie. Wciąż pracuje w firmie. Koncern nie chce jednak ujawnić, na jakim stanowisku.

znp „Rzeczpospolita”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.