Wiemy, że Rosjanie nie będą ścigać tych, którzy zawinili, będą ich nawet chronić przed przesłuchaniami. I właściwie od 7 lat wiadomo, ze musimy sobie poradzić sami. Ze strony rosyjskiej nic dobrego nas nie spotka

– mówiła w „Studiu Polska” (TVP Info) Magdalena Merta, wdowa po zmarłym 10 kwietnia pod Smoleńskiem Tomaszu Mercie.

Do kogo po 7 latach od katastrofy smoleńskiej Magdalena Merta ma największy żal?

Do tych którzy oddali śledztwo w rosyjskie ręce i kłamali o przekopaniu wrakowiska, nie pozwolili otworzyć trumny….

— powiedziała Merta.

Zabolało, kiedy Polacy, moi rodacy strzegli interesów Rosji, a nie byli sojusznikami własnych współobywateli. Wtedy było to i zaskakujące i nadzwyczaj przykre

— dodała.

Magdalena Merta oceniła również, że kłamstwa ws. tragedii smoleńskiej nie zaskakują, ponieważ schemat działania jest nam już znany.

Zawodowo zajmuję się historią II wojny światowej i doskonale znam mechanizm kłamstwa katyńskiego. Kłamstwo smoleńskie w świetle tego nie zaskakuje. Jest zbudowane na tym samym schemacie. Podobieństwo jest uderzające

— powiedziała.

Dlaczego Rosja przyjęła takie, a nie inne stanowisko wobec katastrofy smoleńskiej? Zdaniem Ryszarda Czarneckiego, polityka PiS, wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego, odpowiada za to upór naszego wschodniego sąsiada.

To jasne, Federacja Rosyjska jest zainteresowana, aby w tej sprawie na świecie obowiązywała narracja rosyjska i wszystkie inne wersje, oparte na faktach, na dokumentach, informacje które dają kłam temu co Moskwa przez wiele mówi w tej sprawie, są dla Kremla i Putina niewygodne. Stąd ta narracja rosyjska jest jednoznaczna

— powiedział.

W wymiarze politycznym chodzi o to, aby pokazać całej Europie, że Rosja nie cofnie się w tej sprawie o milimetr, że kraje tzw. bliskiej zagranicy nie powinny mieć złudzeń

— dodał, podkreślając również, że Rosja z tego powodu nie chce dopuścić do umiędzynarodowienia śledztwa ws. tragedii z 10 kwietnia 2010 r.

Czytaj dalej na następnej stronie