Jedynym dowodem, gdzie leży Stefan, była tabliczka z napisem „Stefan Melak” na trumnie. To nie jest przekonujący dowód

— podkreślił gość Programu I Polskiego Radia.

Andrzej Melak odniósł się również do działań prokuratorów pod przewodnictwem Marka Pasionka.

Powiedziano nam, jak będzie wyglądała ekshumacja, możemy w niej brać udział, mogą w niej brać udział również nasi pełnomocnicy. Do zespołu biegłych zostali zaproszeni specjaliści z wielu krajów Europy i świata o wielkiej renomie zawodowej. To gwarancja, która pozwala nam mieć nadzieję, że przyczyny śmierci naszych bliskich i miejsce ich spoczynku będzie wskazane, bez żadnego „ale”, że będziemy mieć spokój sumienia

— powiedział poseł PiS.

gah

W najnowszym „wSieci”: BOLESNA KONIECZNOŚĆ, czyli dlaczego muszą się odbyć ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej. Przeczytaj koniecznie!

Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.