Fakt, że prokuratura podjęła decyzję o przeprowadzeniu ekshumacji ofiar jest takim jasnym stwierdzeniem, że przystępujemy do naprawiania popełnionych niegdyś na zlecenie polityczne błędów. Dzisiaj, kiedy doczekaliśmy się państwa prawa próbujemy naprawić zło, które wynika z tamtych bezprawnych decyzji
—mówi portalowi wPolityce.pl Magdalena Merta, żona śp. ministra Tomasza Merty, który zginął w katastrofie smoleńskiej
wPolityce.pl: Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie zaniechań prokuratorów wojskowych, których obowiązkiem było przeprowadzić w Polsce sekcje ciał ofiar katastrofy smoleńskiej to również zwieńczenie starań rodzin, które o to zabiegały.
Magdalena Merta: Informacja o wszczęciu śledztwa w sprawie zaniedbań w prokuratorskim badaniu katastrofy smoleńskiej jest informacją, która może tylko cieszyć. Te zaniedbania, wynikające z opieszałości, a czasem zwyczajnie ze złej obserwowaliśmy przez szereg lat. Wiadomo też, że przed laty elementem zbrodni katyńskiej był też sposób w jaki tę zbrodnię badano. I już wtedy porównania tej sytuacji kazały myśleć, że mamy do czynienia z podobnym schematem postępowania. Myślę, że podanie do publicznej wiadomości jak często w przypadku Smoleńska łamano prawo jest bardzo ważne. Że nieprzeprowadzenie autopsji ofiar katastrofy po przywiezieniu ciał do Polski było złamaniem prawa. Ten argument wielokrotnie podnosiła Małgosia Wassermann, prawnik i karnista. Fakt, że prokuratura podjęła decyzję o przeprowadzeniu ekshumacji ofiar jest takim jasnym stwierdzeniem, że przystępujemy do naprawiania popełnionych niegdyś na zlecenie polityczne błędów. Dzisiaj, kiedy doczekaliśmy się państwa prawa próbujemy naprawić zło, które wynika z tamtych bezprawnych decyzji.
Prokuratura ustaliła, że błędy dokumentacji sądowo- medycznej dotyczą aż 90 proc ofiar, zaś w przypadku ponad 1/3 osób nie przeprowadzono w ogóle sekcji w Moskwie.
Analiza dokumentów, które nadesłali Rosjanie już przed laty utwierdziła nas w przekonaniach, że popełniono tam wiele fałszerstw, zaniedbań i zaniechań. Tak naprawdę analizując te dokumenty czy porównując doświadczenia własne i członków innych rodzin, które miały wolę studiowania tej dokumentacji, pozwala mi myśleć, że jedynym kryterium, co do którego nigdy nie popełniono błędu jest kryterium płci. Nigdy nie nazwano mężczyzny kobietą i odwrotnie. Natomiast we wszystkich innych kryteriach, w tym jeżeli chodzi o grupę krwi, znaki szczególne, czy to, co przyjmuje się jako kryterium tożsamości człowieka zdarzały się pomyłki. I to rzeczywiście budziło bezsilną rozpacz i wolę naprawienia tej sytuacji.
Do tego dochodzą przypadki bezczeszczenia zwłok.
To jest najbardziej delikatna i najbardziej bolesna sprawa. O ile po 9 ekshumacjach kwestia złego przyporządkowania trumnom osób to 2/3 tych przypadków, o tyle kwestia profanacji zwłok o ile mi wiadomo dotyczy wszystkich. Musimy się liczyć z tym, że podczas ekshumacji będzie to bardzo bolesne i druzgoczące doświadczenie.
Ciąg dalszy na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Fakt, że prokuratura podjęła decyzję o przeprowadzeniu ekshumacji ofiar jest takim jasnym stwierdzeniem, że przystępujemy do naprawiania popełnionych niegdyś na zlecenie polityczne błędów. Dzisiaj, kiedy doczekaliśmy się państwa prawa próbujemy naprawić zło, które wynika z tamtych bezprawnych decyzji
—mówi portalowi wPolityce.pl Magdalena Merta, żona śp. ministra Tomasza Merty, który zginął w katastrofie smoleńskiej
wPolityce.pl: Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie zaniechań prokuratorów wojskowych, których obowiązkiem było przeprowadzić w Polsce sekcje ciał ofiar katastrofy smoleńskiej to również zwieńczenie starań rodzin, które o to zabiegały.
Magdalena Merta: Informacja o wszczęciu śledztwa w sprawie zaniedbań w prokuratorskim badaniu katastrofy smoleńskiej jest informacją, która może tylko cieszyć. Te zaniedbania, wynikające z opieszałości, a czasem zwyczajnie ze złej obserwowaliśmy przez szereg lat. Wiadomo też, że przed laty elementem zbrodni katyńskiej był też sposób w jaki tę zbrodnię badano. I już wtedy porównania tej sytuacji kazały myśleć, że mamy do czynienia z podobnym schematem postępowania. Myślę, że podanie do publicznej wiadomości jak często w przypadku Smoleńska łamano prawo jest bardzo ważne. Że nieprzeprowadzenie autopsji ofiar katastrofy po przywiezieniu ciał do Polski było złamaniem prawa. Ten argument wielokrotnie podnosiła Małgosia Wassermann, prawnik i karnista. Fakt, że prokuratura podjęła decyzję o przeprowadzeniu ekshumacji ofiar jest takim jasnym stwierdzeniem, że przystępujemy do naprawiania popełnionych niegdyś na zlecenie polityczne błędów. Dzisiaj, kiedy doczekaliśmy się państwa prawa próbujemy naprawić zło, które wynika z tamtych bezprawnych decyzji.
Prokuratura ustaliła, że błędy dokumentacji sądowo- medycznej dotyczą aż 90 proc ofiar, zaś w przypadku ponad 1/3 osób nie przeprowadzono w ogóle sekcji w Moskwie.
Analiza dokumentów, które nadesłali Rosjanie już przed laty utwierdziła nas w przekonaniach, że popełniono tam wiele fałszerstw, zaniedbań i zaniechań. Tak naprawdę analizując te dokumenty czy porównując doświadczenia własne i członków innych rodzin, które miały wolę studiowania tej dokumentacji, pozwala mi myśleć, że jedynym kryterium, co do którego nigdy nie popełniono błędu jest kryterium płci. Nigdy nie nazwano mężczyzny kobietą i odwrotnie. Natomiast we wszystkich innych kryteriach, w tym jeżeli chodzi o grupę krwi, znaki szczególne, czy to, co przyjmuje się jako kryterium tożsamości człowieka zdarzały się pomyłki. I to rzeczywiście budziło bezsilną rozpacz i wolę naprawienia tej sytuacji.
Do tego dochodzą przypadki bezczeszczenia zwłok.
To jest najbardziej delikatna i najbardziej bolesna sprawa. O ile po 9 ekshumacjach kwestia złego przyporządkowania trumnom osób to 2/3 tych przypadków, o tyle kwestia profanacji zwłok o ile mi wiadomo dotyczy wszystkich. Musimy się liczyć z tym, że podczas ekshumacji będzie to bardzo bolesne i druzgoczące doświadczenie.
Ciąg dalszy na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/313628-nasz-wywiad-merta-informacja-o-wszczeciu-sledztwa-w-sprawie-zaniedban-w-prokuratorskim-badaniu-katastrofy-smolenskiej-moze-tylko-cieszyc?strona=1