TYLKO U NAS. Siostry śp. Aleksandra Szczygły: "Poprzedni szef BBN nie chciał rozmawiać o tablicy, a pamiątki komuś oddał..."

Fot. BBN.gov.pl
Fot. BBN.gov.pl

Miały Panie z nim dobry kontakt?

Stanisława Pytlas: Gdy brat poszedł na studia do Gdańska, a potem rozpoczął prace w Warszawie miałyśmy z nim oczywiście mniejszy kontakt.

Krystyna Bieńkowska: Jednak często opowiadał, co się dzieje, tłumaczył jak oceniać wydarzenia polityczne. Gdy pytałyśmy czy na tego czy innego warto głosować, zawsze doradził. Ale w domu nie było rozmowy o polityce. Szczególnie, że tata był w PZPR.

Stanisława Pytlas: Tata miał swoje przekonania, Aleksander miał inne.

Krystyna Bieńkowska: Nie wiem, czy tata miał inne. O Katyniu przecież dowiedzieliśmy się od taty.

Stanisława Pytlas: Brat chciał prawdy, chciał upamiętnić Żołnierzy Wyklętych. Chciał wyciągnąć naszą historię na światło dzienne.

Wczoraj była 6. rocznica tragedii smoleńskiej. Jak Panie oceniają te lata?

Stanisława Pytlas: Mam nadzieję, że dowiemy się czegoś więcej obecnie. Niestety obawiam się jednak, że już wiele rzeczy jest zamazanych, wiele śladów straciliśmy. Weźmy choćby sprawę materiałów wybuchowych. Po dwóch latach pobierać próbki do badania? Kto to widział? I te próbki tyle czasu leżały w Moskwie. To jest próba zakłamania prawdy o Smoleńsku.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych