"Tomasz A. jest osobą, wobec której można będzie wysnuć poważne konkluzje". Mec. Hambura o procesie organizatorów tragicznego lotu do Smoleńska. NASZ WYWIAD

PAP/Tomasz Gzell: Mec. Andrzej Lew-Mirski oraz mec. Sterfan Hambura
PAP/Tomasz Gzell: Mec. Andrzej Lew-Mirski oraz mec. Sterfan Hambura

Pierwszy termin sędzia wyznaczył na 31 marca

— mówi portalowi wPolityce.pl mec. Stefan Hambura, pełnomocnik części rodzin osób, które zginęły 10/04.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nareszcie! Arabski zasiądzie na ławie oskarżonych. Sąd odmówił umorzenia procesu przeciwko urzędnikom organizującym lot do Smoleńska

wPolityce.pl: Czy „dobra zmiana” dotarła wreszcie do sprawy katastrofy smoleńskiej?

Mec. Stefan Hambura: Myślę, że wczoraj faktycznie coś ruszyło w tej sprawie. Zobaczymy jednak jak będzie przebiegał sam proces, ale wczoraj został zrobiony pierwszy krok.

Czy byłby pan bardzo zaskoczony, gdyby sąd nie zgodził się na ten proces?

Nie, bo początek wczorajszej rozprawy nie napawał optymizmem i dlatego też złożyłem wniosek o wyłączenie sędziego.

Co spowodowało, że złożył go pan? Dodajmy, że został on odrzucony.

Przede wszystkim chodziło o to, że pani pełnomocnik mec. Małgorzata Wypych złożyła wniosek o odroczenie wczorajszej rozprawy ze względu na to, że dopiero co przejęła materiały sprawy i weszła w nie po mec. Piotrze Pszczółkowskim, który jest już sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Tłumaczyła ona, że potrzebuje trochę więcej czasu na przygotowanie się. Drugi element, który mnie bardzo zaskoczył to to, że sędzie w swoim referacie wspomniał tylko o tym, że jest ekspertyza, która wpłynęła do Wojskowej Prokuratury Okręgowej, a nie zacytował wniosków, które obciążały pana Tomasza A.

Jednak wszystko dobrze się skończyło, sędzia - ten sam - nie umorzył sprawy, więc trochę chyba za wcześnie pojawiły się głosy o jego stronniczości.

Tego nie wiemy. Być może właśnie ten wniosek doprowadził do tego, że sędzia bardziej wnikliwie zajął się tą sprawą na wczorajszej rozprawie.

Ciąg dalszy na następnej stronie

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych