TVN kreuje kolejny „skandal PiS”. Tym razem zarzuca Kaczyńskiemu, że wycofał się ze sprowadzenia wraku tupolewa. Co naprawdę powiedział prezes PiS?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce/TVN, Polsat News
Fot. wPolityce/TVN, Polsat News

Nagonka na rząd Prawa i Sprawiedliwości zaczyna przybierać formę skrajnej histerii. Produkcja tematów zastępczych, mających zbulwersować opinię publiczną, powoli osiąga kres przyswajalności. Tym razem TVN atakuje Jarosława Kaczyńskiego za to, że nie realizuje napisanego przez salonowych dziennikarzy scenariusza thrillera „jak PiS dojdzie do władzy” i nie wyrywa Rosji z gardła wraku tupolewa, wypowiadając wojnę.

Podczas wczorajszego wywiadu dla Polsat News, Jarosław Kaczyński odpowiedział na pytanie dotyczące dalszych losów śledztwa smoleńskiego. Jak się okazuje, każdą wypowiedź można zdemonizować i przedstawić jako skandal. TVN od świtu rozkręca kolejną aferę, relacjonując „zaskoczenie sporej część polityków z powodu zmiany narracji Prawa i Sprawiedliwości”.

Jak mówią politycy Platformy Obywatelskiej, te słowa można uznać za skandal

— alarmuje reporterka TVN24.

Przez kilka lat od katastrofy w Smoleńsku z ust polityków Prawa i Sprawiedliwości słyszeliśmy, że sprowadzenie tego wraku do Polski jest niezwykle ważne, jest rzeczą podstawową dla prowadzonego śledztwa. Trochę przypomina się Orwell – mówią politycy Platformy

— relacjonuje, zapowiadając wypowiedź Cezarego Tomczyka, byłego rzecznika byłego rządu.

Jeżeli Jarosław Kaczyński powiedział, że sprawa wraku nie ma teraz znaczenia, to są to słowa skandaliczne. Skandaliczne przez pryzmat tego, co do tej pory PiS twierdziło i w kampanii wyborczej i od katastrofy smoleńskiej, ale też z punktu widzenia przyzwoitości w polityce. Jeżeli na czymś buduje się politykę, na czymś buduje się kampanię wyborczą, na czymś buduje się swój punkt widzenia i potem w ciągu jednego dnia można to wszystko odwrócić do góry nogami, to mi to przypomina trochę Orwella, bo w 84 roku – w swojej książce – opisał właśnie taki stan rzeczy, kiedy wszystkie decyzje władzy można było zmienić w kilka sekund

— żołądkuje się Tomczyk. Małgorzata Telmińska podbija piłeczkę. Mówi, że – w opinii polityków PO – PiS zawiodło też wyborców, „którym przez kilka lat mówiono o tej bardzo ważnej czynności, jaką powinno być sprowadzenie wraku, a teraz nastąpiła zmiana punktu ciężkości”.

Kabaret! Skandaliczne zachowanie Prawa i Sprawiedliwości polega na tym, że nie realizuje scenariusza Platformy, którą ta mogłaby nazwać skandalem. Żałosna jest przy tym cała wypowiedź Cezarego Tomczyka. Polityczny gimnazjalista, wykarmiony na PR-owych sztuczkach, stracił zdolność rozpoznawania wagi spraw. Wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej, w której zginęła głowa państwa, generalicja, szefowie państwowych instytucji i dziesiątki innych osób, jest dla niego jedynie elementem programu wyborczego. Żałosne.

Wiele wskazuje na to, że wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego wywołała u polityków Platformy obłęd i wpędziła ich w panikę. Prezes PiS zapowiedział bowiem śledztwo wyjaśniające działania po katastrofie smoleńskiej. Stąd ta medialna zasłona dymna. Co zatem naprawdę powiedział Jarosław Kaczyński?

Dalszy ciąg na następnej stronie

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych