Pogrzebane państwo... „Kto nie przeczyta, nie zrozumie współczesnej Polski”. Ciekawa promocja książki Marka Pyzy. ZDJĘCIA

Fot. M. Czutko
Fot. M. Czutko

Kompromitującą opowieścią było kolejne wystąpienie Krystyny Kwiatkowskiej. Po jej słowach minister Klich powinien zniknąć z życia publicznego. Zresztą dziwne, że nadal w nim jest…

W każdy poniedziałek dowódcy składają meldunki swoim przełożonym. Mój mąż też tak robił, musiał się tłumaczyć z każdego wypadku, śmierci żołnierza, incydentu. Okazało się, że ginie mój mąż a ja po trzech latach dzwonienia do prokuratury dowiedziałam się, że męża znaleźli w trzech workach – nie wiadomo gdzie jest jeden z nich, dwa są w zupełnie różnych miejscach. Nie mogę dojść do siebie, nie wiadomo co oni z nim zrobili. Przez lata widziałam, jak mój mąż przez lata się tłumaczył ze wszystkiego, a dziś nie wiem, gdzie jest mój mąż…

— mówiła wskazując na kolejne szokujące zaniedbania państwa dotyczące identyfikacji i pogrzebów ciała Generała Wojska Polskiego.

Kwiatkowska przytoczyła również żenującą wymianę zdań z ministrem Klichem, jaka miała miejsce po pierwszej rocznicy tragedii smoleńskiej.

W rocznicę pojechałam do Smoleńska. Następnego dnia była Msza w Warszawie, w Archikatedrze. Klich po mszy podszedł do mnie i pogratulował mi gronu mojego męża i jego lokalizacji. Powiedział, że był na spacerze na krakowskim Salwatorze i widział, że mój mąż ma piękny grobowiec i ogląda cały Kraków, że ma ładne miejsce

— mówiła Kwiatkowska. Niestety zdaje się, że Bogdan Klich nie widzi w swoim posmoleńskim zachowaniu niczego niestosownego.

Andrzej Melak wskazał następnie, że jako badacz sprawy katyńskiej widzi wiele analogii między oficjalnymi działaniami w sprawie katyńskiej i smoleńskiej.

Przez 40 lat zajmowałem się sprawą Katynia i zbrodni dokonanej przez Sowietów. Widać, że kłamstwo katyńskie jest tak samo prowadzone jak śledztwo smoleńskie. Od 10 kwietnia wydarzyło się 5 wypadków lotniczych samolotów podobnych do rządowego samolotu. W tych katastrofach nikt nie zginął. Ten samolot spadając z kilkunastu metrów, ważąc niemal 100 ton, rozpadł się na tysiące kawałków, nie zrobił najmniejszego krateru. (…) Generał Janicki został odznaczony, naczelny kłamczuch w Moskwie została marszałkiem Sejmu a teraz premierem. Ona kłamie do dziś. Generał Bielawny został awansowany, a Tomasz Arabski poszedł w ambasadory. Zbrodniarze rosyjscy, którzy mordowali w Katyniu dostawali nagrody i wyższe stopnie oficerskie. Dziś w Polsce nikt nie jest za nic odpowiedzialny. Tragedia została oceniona, jakby ktoś ukradł kury z kurnika. To powoduje, że nie odpuścimy, że winni nie unikną kary. Mam nadzieję, że winnych dosięgnie ręka sprawiedliwości. Wielkich aferzystów puszcza się wolno, a tego, kto z głodu kradnie bułkę ściga się

— mówił Melak gorzko o III RP.

Ciekawą uwagą podzielił się Józef Orzeł, organizator spotkań Klubu Ronina.

Rodziny dziwią się, widząc, co dzieje się ze śledztwem, co państwo z nimi robi. Wytłumaczenie jest proste, ale trudne do przyjęcia. Tak zachowywałby się państwo komunistyczne. Może to państwo w istocie w 1989 roku się nie zmieniło. Może ono pozostało takie jak było. Państwo traktuje jak wrogów tych, którzy są wybrani poza układem. Traktuje jak wrogów rodziny ofiar

— mówił Orzeł, wskazując na fasadowość transformacji i sugerując, jak wiele zmian jest potrzebnych w III RP.

Z listem do uczestników zwrócił się również Antoni Macierewicz. W piśmie dziękuje za książkę i wskazuje na jej znaczenie. Swój list kończy zdaniem, które pasowało dobrze jako podsumowanie promocji książki.

Kto tej książki nie przeczyta, nie tylko nie zrozumie tragedii smoleńskiej, ale i nie zrozumie współczesnej Polski

— napisał poseł Macierewicz.

I rzeczywiście trudno o inną interpretację sprawy smoleńskiej. Wyjaśnienie narodowej tragedii, jej naświetlenie i zrozumienie jest niezbędne, by polski Naród mógł się dalej rozwijać, a państwo wstało ze smoleńskiego błota…

ZOBACZ ROZMOWĘ z MARKIEM PYZĄ

« poprzednia strona
123

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych