Czuchnowski i Kublik teraz już wiedzą na bank: Winny Błasik, bo… „nie rozkazał, by piloci tupolewa zaczęli się wznosić”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. arch
fot. arch

Trudno nadążyć za logiką redaktorów gazety Michnika. Chyba jednak nie wypaliły ostatnie „wrzutki stenogramowe” w RMF, bo z Czerskiej odpalane są kolejne rakiety.

Gen. Andrzej Błasik nie rozkazał, by piloci tupolewa zaczęli się wznosić, przeciwnie, akceptował lądowanie - to końcowe wnioski zespołu biegłych prokuratury wojskowej

— czytamy w artykule niezawodnych Agnieszki Kublik i Wojciecha Czuchnowskiego. Redaktorzy przytaczają „końcową ocenę grupy 20 biegłych, wśród których byli m.in. psychologowie, lekarze, piloci oraz specjaliści od budowy samolotów i od fonoskopii”.

W tym miejscu należy zapytać, co z wypowiedziami prokuratorów, którzy jednoznacznie stwierdzili ostatnio, że to dowódca samolotu, czyli pierwszy pilot ostatecznie o wszystkim do końca decydował. A z tego, co nam wiadomo nie był nim gen. Błasik.

Fachowcy w rozdziale „Czynniki, które wpłynęły na zaistnienie katastrofy” w punkcie pierwszym eksperci mają stwierdzać, że jednym z takich czynników była

obecność w kabinie załogi gen. A. Błasika, który znając warunki meteorologiczne, nie polecił odejść na lotnisko zapasowe, a poprzez pasywne włączenie się do procesu zniżania samolotu, przez odczytywanie kolejnych malejących wysokości lotu » 230 metrów «, » 100 metrów «, akceptował dalsze zniżanie do lądowania.

Dziennikarze sami przyznają, że to trzecia interpretacja zachowania generała w kokpicie. Po raz pierwszy o obecności gen. Błasika wspomniano w skompromitowanym raporcie MAK. Powtórzyła to w swoich ustaleniach komisja Millera. Później polska Naczelna Prokuratura Wojskowa wykluczyła obecność szefa sił powietrznych w kokpicie w ostatniej fazie lotu. Najwidoczniej jednak wojskowi śledczy postanowili wrócić do narracji narzuconej od razu po katastrofie przez Rosjan. A „polska” gazeta z Czerskiej tylko na takie kąski czeka. I swój najnowszy tekst na ten temat tytułują bez dwuznaczności: „Eksperci prokuratury obciążają dowódcę sił powietrznych”.

źródło: wyborcza.pl/WUj

CZYTAJ TAKŻE: Ewa Błasik: „Nieustannie domagam się prawdy. W jakimś stopniu podporządkowałam temu swoje życie”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych