Nowacka o postawie rządu po 10/04: "Popełnili grzechy naiwności, zaniedbania, dziecinnej złośliwości"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Popełnili grzechy naiwności, czasem zaniedbania, może czasami dziecinnej złośliwości

mówi Barbara Nowacka, pytana o zachowanie polskich rządzących przed tragedią smoleńską i już po niej.

Córka Izabeli Jarugi-Nowackiej, która zginęła w katastrofie przekonuje, że w działaniach polskich władz zabrakło profesjonalizmu.

Popełnili grzechy naiwności, czasem zaniedbania, ale to zaniedbanie popełniały wszystkie ekipy. (…) Może czasami dziecinnej złośliwości. Ale na pewno nie byli w stanie przewidzieć konsekwencji, jakie tego będą. Tutaj, przy dziecięcej złośliwości mam na myśli po pierwsze fakt, że były zorganizowane dwa wyjazdy do Smoleńska. I to był ciąg dalszy walki między prezydentem a premierem, pokazanie, że nie może być jednej wspólnej delegacji, że są te dwa obozy

— oceniała.

Jak mówiła jednak, dotychczasowe ustalenia nie przekonują ją na tyle, by uznać, że w Smoleńsku doszło do zamachu.

Łatwo jest spolaryzować scenę polityczną i pokazać swoją wizję Polski na podstawie tego, że to wszystko było zamachem. Bardzo wiele niejasności, które niestety bardzo źle wpłynęły na to, jak my jako Polacy o sobie myślimy - ta podejrzliwość, wrogość wobec państwa i jego instytucji

— mówiła.

Podkreśliła jednak, że rozumie takie osoby jak Małgorzata Wassermann, które szukają prawdy o przyczynach katastrofy.

WIĘCEJ: Wywiad Rymanowskiego z Wassermann o kulisach 10/04 to gigantyczne oskarżenie pod adresem Tuska, Kopacz i Komorowskiego. Lektura obowiązkowa! [recenzja]

Zdaniem Nowackiej władze powinny też uderzyć się w piersi, jeśli chodzi o odpowiedzialność.

W ogóle nie mogę się cały czas nadziwić: jak w takiej sytuacji, kiedy nawala kilka resortów, żaden minister nie czuje się odpowiedzialny na tyle, żeby powiedzieć: panie premierze, to w moim resorcie też było złe. Myśmy nie usłyszeli nigdy z ust tych, którzy byli wtedy ministrami, że wiedzą, że to ich resorty nawaliły

— stwierdziła.

W rozmowie pojawił się też wątek rosyjskiej propozycji „pomnik za pomnik” (przypomnijmy - Kreml domaga się pomnika czerwonoarmistów w Krakowie w zamian za smoleński monument na miejscu tragedii).

Wstrętne, po prostu wstrętne!

— zakończyła.

lw, rmf24.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych