wPolityce.pl: Z analizy publikowanej przez wPolityce.pl wynika, że Raport Millera bezpodstawnie oskarżył majora Protasiuka, który zginął w Smoleńsku, o łamanie przepisów dotyczących lądowania. Miało to dotyczyć lat poprzedzających tragedię. Jak Pan ocenia wagę tych doniesień?
Antoni Macierewicz: Analiza opublikowana przez wPolityce.pl to bardzo ważny materiał. Autorzy, czyli dwaj blogerzy Tiger65 i E2rdo oraz Marek Dąbrowski, to wybitni analitycy, którzy nad sprawą smoleńską pracują właściwie od samego początku. Mają na swoim koncie bardzo wiele istotnych ustaleń. Publikowany materiał i oskarżenia sięgają jeszcze czasów, gdy rządowy zespół próbował epatować opinię publiczną informacjami o tym, że system TAWS w Smoleńsku nie kilkakrotnie, ale kilkadziesiąt razy ostrzegał przed złamaniem wysokości przez samolot rządowy. Analiza tych tez pokazała jednak, że członkowie komisji nie znają się na sposobie działania systemu TAWS i nie wiedzą, że działa on w wielu trybach, a każdy z nich oznacza co innego. Ostatecznie okazało się, że rządowi eksperci pomieszali w rezultacie różne dane.
Ta analiza dotyka jednak czasów sprzed tragedii, czyli lat 2008-2009.
W opisywanym przypadku jest podobnie, znów mamy do czynienia z zafałszowaniem rzeczywistości, choć konsekwencje są dalej idące. Precyzyjna i dokładna analiza, bazująca na źródłowych informacjach stosownych instytucji polskich i międzynarodowych, pozwala stwierdzić, że zarzuty stawiane mjr Protasiukowi, jakoby wielokrotnie złamał on zasady lądowań, przekraczając dopuszczalne minima, są po prostu kłamstwem. Także w tym zakresie Raport Millera przedstawiał opinii publicznej fałsz. Jednak był sygnowany przez premiera Donalda Tuska i został przekazany międzynarodowej opinii publicznej. Okazuje się, że jako stanowisko państwa polskiego przekazano światu kłamstwo szkalujące mjr. Protasiuka. Wszystko po to, by chronić Rosjan. Wiadomo z danych przekazanych z systemów kontroli lądowań, że mamy do czynienia z nieprawdą, że w żadnym ze wskazanych przez Raport Millera wypadku kapitan Protasiuk nie złamał przepisów.
Można być tego pewnym?
Z analizy wynika niezbicie, że nie było podstaw do wszczęcia żadnego typu dochodzenia czy kontroli, wskazujących, że w zachowaniu Protasiuka było coś niezgodnego z przepisami. Raport Millera w tej sprawie poświadczył nieprawdę, poświadczył kłamstwo.
To już kolejny przykład nierzetelności i rażącej niesprawiedliwości zawartej w tym dokumencie. Coś można w tej sprawie zrobić?
Zespół parlamentarny, nasi prawnicy będą analizowali obecnie ten materiał i zapewne wystąpimy do prokuratury z wnioskiem o ukaranie zarówno pana Millera, jak i wszystkich, którzy potwierdzili nieprawdę w tym raporcie. To już przekroczyło dopuszczalne granice. Celem tych stwierdzeń z Raportu Millera nie było przecież ustalenie przebiegu wydarzeń w katastrofie smoleńskiej, ale szkalowanie pilotów, szkalowanie kapitana mjr. Protasiuka, szkalowanie polskich Sił Powietrznych. I wszystko robiono wyłącznie w obronie interesów Rosji. Dlatego to działanie musi zostać przez polskie sądy ukarane. Zapewne wystąpiły do prokuratury z doniesieniem o przestępstwie.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
———————————————————————————————
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/232698-tylko-u-nas-macierewicz-skieruje-do-prokuratury-sprawe-szkalowania-mjr-protasiuka-przez-raport-millera
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.