Niebywałe! Lasek szantażuje krytyków: podważasz oficjalną wersję 10/04, osłabiasz bezpieczeństwo lotów!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVP Info
Fot. wPolityce.pl/TVP Info

Publiczna działalność Macieja Laska i kierowanego przez niego zespołu rządowych propagandystów jest naznaczona zaskakująco częstymi manipulacjami i kłamstwami. Wszystko w obronie rządowej, nierealnej i nieudokumentowanej, wersji wydarzeń dotyczącej tragedii smoleńskiej. Przykładów mylenia opinii publicznej przez Laska było w ostatnim czasie tak wiele, że kolejne nie powinny zaskakiwać. Warto jednak zwrócić uwagę na pismo, jakie Lasek wysłał polskim senatorom. Wydaje się, że przekroczył w nim bowiem kolejną granicę, stając się już nie tylko propagandystą, ale i szantażystą.

7 sierpnia grupa polskich senatorów wysłała do Macieja Laska kilka konkretnych pytań związanych z badaniem brzozy, która miała ponoć spowodować tragedię smoleńską. Do dziś nie jest bowiem jasne, czy są jakiekolwiek dowody, że brzoza miała styczność z lecącym samolotem, czy tylko fragmentem skrzydła, ani czy byłaby w stanie w ogóle zniszczyć skrzydło rządowego tupolewa.

Pytamy zatem jeszcze raz i prosimy o konkretne odpowiedzi.

  1. Czy komisja Millera badała brzozę, a jeśli tak, to kto konkretnie z grona trzydziestu czterech osób pod-pisanych pod raportem końcowym z prac komisji Millera w tych badaniach brał udział?

  2. Kiedy zostało przeprowadzone to badanie?

  3. Czy z badania brzozy przeprowadzonego przez członków komisji Millera został sporządzony jakikolwiek protokół, a jeśli tak, to gdzie się on znajduje?

  4. Ilu polskich ekspertów i jakich specjalności brało udział w badaniu brzozy?

  5. Kto i w jakim trybie wyznaczył tych ekspertów?

  6. Kto kierował pracą tych ekspertów na miejscu katastrofy?

  7. Na podstawie jakich badań komisja Millera uzyskała pewność co do tego, że znalezione w brzozie elementy zostały w nią wbite wskutek katastrofy?

— pytali senatorowie.

Jednak zamiast konkretów otrzymali kolejny raz butną odpowiedź. Tym razem nie obyło się bez fragmentów z posmakiem gróźb.

Informacja o tym, który z ekspertów wykonywał konkretne działania, zgodnie z zasadami obowiązującymi przy badaniu wypadków lotniczych, nie podlega upublicznieniu. Jednocześnie pragnę wyrazić nadzieję, iż żądanie państwa senatorów o udzielenie odpowiedzi łamiącej obowiązujące w badaniu wypadków lotniczych przepisy, wynika jedynie z nieznajomości przez nich obowiązujących w tym zakresie regulacji

— pisze Maciej Lasek. ZOBACZ całe pismo

Jego słowa brzmią niczym zawoalowana groźba. Lasek sugeruje, że zadawanie pytań może być sprzeczne z prawem. Czy kolejnym etapem będą groźby związane z odpowiedzialnością karną?

Wyraźnie widać, że Lasek chce coraz ostrzej kneblować usta, nawet senatorom. Świadczy o tym koniec pisma, jakie trafiło do parlamentarzystów. Ten fragment brzmi już skandalicznie i jest zwykłym szantażem emocjonalnym.

Na koniec pragnę wyrazić opinię, że uporczywe próby podważenia faktów stwierdzonych w trakcie prowadzonego badania oraz niezależnego od badania śledztwa, przy jednoczesnym całkowitym ignorowaniu bezsprzecznie wykazanych błędów i zaniedbań popełnionych przy organizacji lotów, szkoleniu załóg i nadzorze DSP nad 36splt, które stały za błędami popełnionymi przez załogę samolotu Tu-154M nr 101 w czasie lotu w dniu 10 kwietnia 2010 r., są działaniami zmierzającymi do obniżenia bezpieczeństwa lotów, a w szczególności przewozu najważniejszych osób w państwie. Mam nadzieję, że nie jest to działanie świadome

— pisze Maciej Lasek, sięgając do skandalicznych manipulacji i praktyk niegodnych.

Lasek w końcowym fragmencie obarcza winą za tragedię stronę polską oraz – co najbardziej haniebne - polską załogę, która zginęła w Smoleńsku. Co równie szokujące nie cofa się nawet przed szantażem wymierzonym we wszystkich krytyków oficjalnego śledztwa i badania.

Podważasz oficjalny przekaz ws. Smoleńska osłabiasz bezpieczeństwo Polski i lotów najważniejszych w kraju osób. Takie stawianie sprawy to zwykła niegodziwość i kolejna metoda zakopania oczywistej kompromitacji i nierzetelności komisji Millera i zespołu Laska.

Lista tych kompromitacji jest zresztą coraz dłuższa. Kolejny pakiet daje sam Lasek, który w omawianym piśmie wskazuje:

W wyniku przeprowadzonych na miejscu oględzin i analiz, KBWL LP uznała, iż samolot Tu-154M nr 101, wykonując lot poniżej określonej przepisami bezpiecznej wysokości, w warunkach uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią, zaczepiał w końcowej fazie lotu o przeszkody terenowe (drzewa i krzewy), co zostało udokumentowane przez pracujących na miejscu polskich specjalistów.

Z jego słów wynika jasno, że oficjalna wersja wydarzeń opiera się na „uznaniu” KBWL LP, a całe śledztwo został przeprowadzone na miejscu tragedii. W świetle doniesień samego Laska, który mówił kilka razy, że komisja nie badała ani wraku, ani miejsca tragedii, cytowany fragment sugeruje, że zwyczajnie ktoś komisji przyczyny tragedii podyktował… Być może stąd taka nerwowość i chęć zamykania ust wszystkim, którzy chcą pytać i wyjaśniać wątpliwości. I oczekują rzetelnych wyjaśnień, a nie kłamstw, manipulacji i szantaży.

Lasek ucieka natomiast właśnie w takie gierki. Pisze np.:

Należy również podkreślić, że komunikaty Prokuratury Wojskowej prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy samolotu Tu-154M, również bezsprzecznie wskazują na fakt zderzenia samolotu Tu-154M z brzozą.

To już jest zwykłym kłamstwem, ponieważ prokuratura wojskowa nie potwierdziła w żaden sposób, by lecący sprawny samolot uderzył skrzydłem w brzozę. Fakt, że znaleziono w niej kawałki drzewa, a w drzewie kawałki metalu o niczym nie przesądza. Lasek to wie, ale został oddelegowany do obrony rządowej niegodziwości. I sam tę niegodziwość pogłębia i twórczo rozwija. Nic więc dziwnego, że Laskowi zależy na tym, by krytykom zamknąć usta. Niebezpiecznych pytań Lasek chciałby uniknąć, jednak na to liczyć nie może.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych