Wściekła reakcja Tuska i Bodnara na decyzję prezydenta ws. Bąkiewicza. Internauci dali odpowiedź: "Okręt tonie, a szalupy nie widać..."

Takiej reakcji ze strony obozu władzy na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy ws. częściowego ułaskawienia Roberta Bąkiewicza można było się spodziewać. Głowę państwa zaatakowali premier Donald Tusk i minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Szef rządu decyzję prezydenta połączył z… Grzegorzem Braunem. Użytkownicy X jednoznacznie wypowiedzieli się na temat obydwu wpisów. „Skandalem nie jest ułaskawienie, tylko język pogardy, którym Tusk znów dzieli Polaków” - napisał europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk.

Decyzja prezydenta ws. Bąkiewicza

Rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego Anna Adamiak poinformowała we wtorek PAP, że prezydent Andrzej Duda częściowo ułaskawił działacza środowisk narodowych Roberta Bąkiewicza w zakresie wymierzonej mu w 2023 r. prawomocnie kary ograniczenia wolności w postaci obowiązku pracy na cele społeczne. „Z wulgarnego agresora zrobiono ofiarę, z obrońców kościoła napastników… a iustitki ochoczo klepnęły skrajnie niesprawiedliwy wyrok” - skomentował Robert Bąkiewicz, który na platformie X zamieścił nagranie z sytuacji z 2020 r. Na nagraniu widać, że nawet nie dotknął Katarzyny Augustynek zwanej „Babcią Kasią”. Krewka aktywistka szarpie się za to z jedną z kobiet, nazywa ją „karlicą” i każe „spadać” oraz „wyp…”. Sam Bąkiewicz jedynie nagrywa zachowanie Augustynek i w pewnym momencie zabiera jej tęczową flagę.

CZYTAJ WIĘCEJ:

- Ważna decyzja Andrzeja Dudy! Prezydent częściowo ułaskawił Roberta Bąkiewicza. Dotyczy to tylko kary ograniczenia wolności

- TYLKO U NAS. Bąkiewicz: Chciałbym podziękować prezydentowi Dudzie. Jego decyzja daje poczucie tego, że sprawiedliwość zawsze zwycięża

Atak Tuska i Bodnara

Donald Tusk we wpisie opublikowanym na platformie X stwierdził, że decyzja prezydenta Dudy jest „skandalem w ludzkim, moralnym wymiarze”.

Ułaskawienie Bąkiewicza przez prezydenta Dudę jest nie tylko skandalem w ludzkim, moralnym wymiarze. Jest też politycznym sygnałem, że cała ta ekipa, razem z Nawrockim, Kaczyńskim i Braunem nie cofnie się przed niczym, byle odzyskać władzę. Czas, aby wszyscy to zrozumieli

— napisał Tusk.

Z kolei Adam Bodnar zarzucił prezydentowi Dudzie „podważanie podstawowych wartości” konstytucji.

Prezydent RP ma konstytucyjne prawo łaski i należy je respektować.

Uważam jednak, że ułaskawienie R. Bąkiewicza, winnego dokonania bulwersującego przestępstwa - co stwierdziły sądy obu instancji - godzi w społeczne poczucie sprawiedliwości. Zwłaszcza na tle czynów i wypowiedzi skazanego, które obserwujemy także w ostatnich dniach.

Jest to kolejny gest Prezydenta pokazujący jego prawdziwą twarz jako osoby, która zamiast stać na straży Konstytucji RP, regularnie podważa jej podstawowe wartości.

Szkoda tylko wielomiesięcznej pracy i zaangażowania prokuratorów i sędziów, którzy doprowadzili do udowodnienia winy i w efekcie - skazania R. Bąkiewicza

— napisał z kolei minister sprawiedliwości.

„Okręt tonie, a szalupy nie widać…”

Pod wpisami Tuska i Bodnara pojawiło się mnóstwo krytycznych wobec premiera i ministra sprawiedliwości wpisów. Adam Czarnecki przypomniał Tuskowi, że wedle medialnych doniesień naciskał na marszałka Sejmu Szymona Hołownię, aby ten zablokował zaprzysiężenie Karola Nawrockiego.

Wystarczy że wygramy demokratyczne wybory. Zaraz zobaczymy czy ktoś „nie cofnie się przed niczym” żeby zachować władzę…

— napisał Paweł Szrot.

No nie wiem - to Pan naciskał na Marszałka, aby ten dokonał zamachu stanu i nie zwoływał zgromadzenia narodowego. Tak więc jedynym, który „zdolny jest do wszystkiego”, to Pan, acz rozumiem desperację. Okręt tonie, a szalupy nie widać…

— napisał Adam Czarnecki.

Prezydent skorzystał z prawa łaski. Skandalem nie jest ułaskawienie, tylko język pogardy, którym Tusk znów dzieli Polaków

— zaznaczył europoseł Arkadiusz Mularczyk.

Największym skandalem w wymiarze ludzkim i moralnym jest to, że taki patologiczny łgarz i człowiek pozbawiony jakichkolwiek zasad jak ty kolejny raz pełni tak zaszczytną funkcję premiera RP

— napisał Jan Kanthak.

Z kolei Marek Pęk przypomniał Tuskowi, kim w rzeczywistości jest jego „bohaterka”.

Twoja obecność w MS i PK godzi w społeczne poczucie sprawiedliwości. Ale już niedługo

— napisał poseł Dariusz Matecki.

W społeczne poczucie sprawiedliwości godzi pana osoba na stanowisku ministra. Oraz antifiarska zadymiarza ps. „Babcia Kasia” będąca raz po raz wypuszczana przez sądy mimo recydywistycznego popełniania rozbojów

— napisał Jakub Król z Ruchu Narodowego.

kk/X/wPolityce.pl