Rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego Anna Adamiak poinformowała we wtorek PAP, że prezydent Andrzej Duda częściowo ułaskawił działacza środowisk narodowych Roberta Bąkiewicza w zakresie wymierzonej mu w 2023 r. prawomocnie kary ograniczenia wolności w postaci obowiązku pracy na cele społeczne. „Z wulgarnego agresora zrobiono ofiarę, z obrońców kościoła napastników… a iustitki ochoczo klepnęły skrajnie niesprawiedliwy wyrok” - skomentował Robert Bąkiewicz, który na platformie X zamieścił nagranie z sytuacji z 2020 r. Na nagraniu widać, że nawet nie dotknął Katarzyny Augustynek zwanej „Babcią Kasią”. Krewka aktywistka szarpie się za to z jedną z kobiet, nazywa ją „karlicą” i każe „spadać” oraz „wyp…”. Sam Bąkiewicz jedynie nagrywa zachowanie Augustynek i w pewnym momencie zabiera jej tęczową flagę.
Wpłynęło postanowienie Prezydenta RP z 11 lipca br. o zastosowaniu prawa łaski wobec Roberta Bąkiewicza skazanego prawomocnym wyrokiem sądu. Akt łaski obejmuje darowanie kary ograniczenia wolności
— powiedziała prok. Adamiak.
Przypomniała, że w tym wyroku orzeczono także nawiązkę na rzecz pokrzywdzonej i środek karny poprzez podanie wyroku do publicznej wiadomości, ale te elementy orzeczenia nie zostały objęte decyzją ułaskawieniową.
10 lipca br. Prokurator Generalny Adam Bodnar uchylił decyzję poprzedników z czasów rządów PiS o wstrzymaniu kary wobec Bąkiewicza podjętą po wszczętej w listopadzie 2023 r. procedurze ułaskawieniowej.
Tak zachowywała się „Babcia Kasia”
Lider Ruchu Obrony Granic zamieścił na platformie X nagranie, z którego wynika, że w trakcie opisywanej sytuacji - czyli protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r.- Katarzyny Augustynek… nawet nie dotknął. Aktywistka nie chciała zejść ze schodów kościoła Św. Krzyża w Warszawie, osłanianego przez działaczy Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza.
Augustynek szarpała się z policjantami oraz jedną z kobiet.
Nie zejdę na dół. Na pewno. Nie. Na. Twoją. Prośbę
— zwracała się „Babcia Kasia” do wspomnianej kobiety. W dalszej części nagrania Augustynek krzyczy do niej:
Spadaj z Polski, karlico! Spadaj!
Wyp…! Wyp…! Wyp…!
— skanduje Katarzyna Augustynek.
Bąkiewicz podchodzi do „Babci Kasi” i nagrywa ją. W pewnym momencie zadaje jej pytanie, na które aktywistka odkrzykuje: „nie! Jestem stara i głucha!”. Lider ROG zabrał Augustynek tęczową flagę i wyrzuca ją w tłum. Później aktywistką zajmuje się już policja. Wyraźnie widać, że zabierając tęczową flagę, Bąkiewicz nawet nie dotknął „Babci Kasi”.
Zobaczcie! Za to poszedłbym siedzieć! Z wulgarnego agresora zrobiono ofiarę, z obrońców kościoła napastników… a iustitki ochoczo klepnęły skrajnie niesprawiedliwy wyrok. Publikuję to pierwszy raz. Obejrzyjcie do końca
— napisał Robert Bąkiewicz na platformie X.
Proces z prywatnego aktu oskarżenia aktywistki
W sprawie chodzi o zapadły w początkach listopada 2023 r. prawomocny wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Proces z prywatnego aktu oskarżenia aktywistki Katarzyny Augustynek, znanej jako „Babcia Kasia” dotyczył wydarzeń z października 2020 r.
Tego dnia Babcia Kasia była wśród protestujących po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego wprowadzającym zakaz aborcji z powodu wad letalnych płodu. Przed kościołem św. Krzyża w Warszawie stali działacze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza i blokowali wejście do świątyni, szarpali kobiety, a niektóre siłą wynosili
— pisała „Rzeczpospolita”.
Bąkiewicz został skazany przez sąd rejonowy w Warszawie za użycie siły wobec protestujących kobiet na rok prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie i 10 tys. nawiązki dla pokrzywdzonej oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości. Wyrok zasadniczo został utrzymany w II instancji.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/735104-wazna-decyzja-prezydent-czesciowo-ulaskawil-bakiewicza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.