TYLKO U NAS. Bąkiewicz: Chciałbym podziękować prezydentowi Dudzie. Jego decyzja daje poczucie tego, że sprawiedliwość zawsze zwycięża

„Zostałem ułaskawiony w tym zakresie, w którym prezydent Duda mógł mnie ułaskawić. Chciałbym podziękować panu prezydentowi. Uważam, że jego decyzja jest sprawiedliwa i uczciwa” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce24 Robert Bąkiewicz, lider Ruchu Obrony Granic.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ważna decyzja Andrzeja Dudy! Prezydent częściowo ułaskawił Roberta Bąkiewicza. Dotyczy to tylko kary ograniczenia wolności

Prezydent Andrzej Duda częściowo ułaskawił Roberta Bąkiewicza, lidera Ruchu Obrony Granic, w zakresie wymierzonej mu w 2023 r. prawomocnie kary ograniczenia wolności w postaci obowiązku pracy na cele społeczne za rzekome poturbowanie Katarzyny Augustynek.

Mamy do czynienia z ‘wolnymi sądami’, z przestępcami w togach, którzy dowolnie podejmują decyzje polityczne po to, żeby karać przeciwników politycznych jednej wybranej partii

— wskazał Robert Bąkiewicz.

„Sprawiedliwość zawsze zwycięża”

Przez wiele lat stałem się symbolem dehumanizacji, odbierania mi godności. Mam być pewnym obrazem najgorszych objawów środowisk prawicowych, narodowych i patriotycznych i ta decyzja prezydenta Dudy odpiera próbę niszczenia mojego dobrego imienia. Decyzja prezydenta bardzo mnie cieszy i daje poczucie tego, że sprawiedliwość zawsze zwycięża

— podkreślił.

Mówił, że „Adam Bodnar czy jego szef Donald Tusk mają mi za złe wiele różnych działań propatriotycznych, w tym ostatnie działania - chociażby w obronie polskiej granicy”.

Kwestia podniesienia problemów, które dotyczą przerzutu migrantów przez Niemców do Polski i realizowanie tych interesów przez rząd Donalda Tuska zaowocowało spadkiem poparcia dla koalicji 13 grudnia. Musimy się bronić przed złowieszczą, zdradziecką władzą

— zaznaczył Rober Bąkiewicz.

„Rozpostarto parasol ochronny”

Dodał, że „pani Katarzyna Augustynek jest niewątpliwie osobą znaną ze swojego wulgarnego zachowania, wielu przestępczych działań, plucie na policjantów, bicie ich, wyzywanie”.

Ta pani dawno powinna ponieść konsekwencje swojego zachowania. Natomiast tutaj rozpostarto nad nią jakiś parasol ochronny i ci politycy w togach chronią tę osobę i ją chroni również pan minister Bodnar. To pokazuje, jakie oni mają autorytety

— mówił lider ROG.

Absolutnie nie składam broni. Przypominam, że ja mam w tej chwili ok. 20 różnych postępowań. Jest to próba zaszczucia mnie i odebrania godności społecznej. Ale ja jestem osobą, która się nie poddaje w nawet najbardziej krytycznych sytuacjach

— zapewnił Rober Bąkiewicz.

CZYTAJ TEŻ: Bodnar ściga Bąkiewicza. Chce wykonania kary za sprawę z Augustynek. „To są prześladowania polityczne, mnóstwo osób to powie”

nt/Telewizja wPolsce24