TYLKO U NAS. Taśmy Giertycha i Czarneckiego. Kowalski: "Został uchylony rąbek pewnej wiedzy dot. prawdziwych kontaktów PO"

„Jestem wstrząśnięty tym, że z tych taśm, które zostały opublikowane, jasno wynika, że na zapleczu Platformy Obywatelskiej bardzo ważną postacią jest Leszek Czarnecki, który ma relacje nie tylko z Romanem Giertychem, ale także, jeżeli dobrze zrozumiałem, również z Radosławem Sikorskim, a być może bezpośrednio lub pośrednio z samym Donaldem Tuskiem” - mówi poseł PiS Janusz Kowalski w rozmowie z portalem wPolityce.pl, komentując ujawnione taśmy Romana Giertycha i Leszka Czarneckiego.

Od kilku dni media - w tym Telewizja wPolsce24 - publikują taśmy Donalda Tuska i Romana Giertycha, które bulwersują opinię publiczną. Telewizja Republika opublikowała kolejne taśmy Romana Giertycha, na których słychać zarejestrowane rozmowy między nim a biznesmenem Leszkiem Czarneckim, do których dochodzi w 20219 roku.

Mężczyźni rozmawiają m.in. o obawach przed wyrokami sądów, jeżeli rządził będzie PiS (Czarnecki podkreślał, że jeżeli wybory wygra PO, to nie boi się sądów), czy wspólnej wyprawie do Wenecji, na którą Giertycha i Sikorskiego namawia Czarnecki i którą ten gotowy jest fundować.

Z treści rozmów widać, że Giertycha oraz kontrowersyjnego biznesmena łączą bardzo bliskie relacje.

CZYTAJ TAKŻE: Rozmowa Giertycha i Czarneckiego. Jak miliarder liczył na porażkę PiS. „Jeżeli nie wygra z kolei, to ja nie mam problemu się sądzić w Polsce”

Niepokojące relacje

Sprawę w rozmowie z portalem wPolityce.pl komentuje poseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Kowalski.

Przede wszystkim jestem wstrząśnięty tym, że z tych taśm, które zostały opublikowane, jasno wynika, że na zapleczu Platformy Obywatelskiej bardzo ważną postacią jest Leszek Czarnecki, który ma relacje nie tylko z Romanem Giertychem, ale także, jeżeli dobrze zrozumiałem, również z Radosławem Sikorskim, a być może bezpośrednio lub pośrednio z samym Donaldem Tuskiem

— zaznacza.

To pokazuje i każe zadać pytanie o związki całej Platformy Obywatelskiej z ludźmi Leszka Czarneckiego i z samym Leszkiem Czarneckim. To jest pytanie między innymi, które powinni sobie stawiać dzisiaj wszyscy ci, którzy zostali poszkodowani aferą GetBack. Wszyscy ci, którzy na imię i nazwisko „Leszek Czarnecki” reagują wprost alergicznie, mając świadomość wielu znaków zapytania, co do - można powiedzieć - jego etyki prowadzenia biznesu

— mówi.

Taśmy również pokazują, że za oficjalną kotarą PR-ową, toczy się jakaś gra interesów, jakieś tajne spotkania, jakieś spotkania biznesu i polityki. Być może uzgadniane są właśnie kwestie dotyczące odpowiedzialności karnej, jakieś pomysły biznesowe. Pamiętajmy, że takie kwestie wymagają postawienia pytania o etyczność, czy profesjonalizm działania nielegalnie przyjętej prokuratury właśnie wobec takich ludzi jak Leszek Czarnecki

— zauważa.

Został uchylony rąbek pewnej wiedzy dotyczącej prawdziwych kontaktów Platformy Obywatelskiej ze światem - w mojej ocenie - szemranego biznesu. Warto tę wiedzę pogłębiać

— kończy.

CZYTAJ TAKŻE:

— Burza w sieci po nowych „taśmach Giertycha!” „Widać, kto jest hersztem bandy”; „Pseudorozliczenia to represje polityczne”

— TYLKO U NAS. Andrzej Śliwka: Nie zaskoczył mnie stosunek do wyborców, jaki wyłania się z taśm. Tusk i Giertych gardzą Polakami

— Bodnar straszy CBA „Zespołem Śledczym nr 3”? „Podjął intensywną współpracę. Całokształt okoliczności jest analizowany”