Posłowie PiS przed Halą Mirowską: Drożyzna to rezultat rządów Tuska, którego zastępcą jest Trzaskowski. Ceny wzrosły o kilkadziesiąt procent

„Można powiedzieć wprost, że mimo tego, że Donald Tusk usunął prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, a nowy prezes zmienił koszyk produktów, które stanowią podstawę do porównania inflacji, to mimo to wzrost cen jest powyżej 30 proc., ale są takie produkty, jak masło powyżej 50 proc., jak jaja powyżej 40 proc., a więc jest gigantyczna drożyzna, która jest rezultatem złych rządów Donalda Tuska” - mówił były szef MON Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej z posłami PiS Zbigniewem Kuźmiukiem i Andrzejem Śliwką.

Mariusz Błaszczak zaznaczył, że „chcieliśmy powiedzieć o drożyźnie, o najdroższych świętach w historii III Rzeczypospolitej”.

Ta drożyzna jest rezultatem złych rządów koalicji 13 grudnia, rezultatem złych rządów Donalda Tuska, którego zastępcą jest Rafał Trzaskowski. Warszawiacy, przychodząc tu na zakupy, zastanawiają się, co z tej listy zakupowej usunąć. Święta Zmartwychwstania Pańskiego są świętami radosnymi, ale niestety ta radość jest tłumiona poprzez dylematy, w jaki sposób sprostać drożyźnie

— wskazał były szef MON.

„Ceny wzrosły o kilkadziesiąt procent”

Mówił, że „kiedy spojrzymy na porównanie wysokości cen z teraz w kwietniu 2025 roku z cenami sprzed roku, to mamy jednoznaczny wynik pokazujący, że ceny wzrosły o kilkadziesiąt procent”.

Można powiedzieć wprost, że mimo tego, że Donald Tusk usunął prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, a nowy prezes zmienił koszyk produktów, które stanowią podstawę do porównania inflacji, to mimo to wzrost cen jest powyżej 30 proc., ale są takie produkty, jak masło powyżej 50 proc., jak jaja powyżej 40 proc., a więc jest gigantyczna drożyzna, która jest rezultatem złych rządów Donalda Tuska

— podkreślił Mariusz Błaszczak.

Zapytał, „czy można powiedzieć, że mogło być inaczej?”.

Mogło być inaczej, bo przypomnę, że zarządów Prawa i Sprawiedliwości stosowaliśmy te metody, które są dostępne, które rząd może stosować, żeby obniżać ceny. Na przykład obniżyliśmy podatek VAT do 0 proc., jeżeli chodzi o żywność. Obniżyliśmy też podatek na energię elektryczną czy na gaz. Zresztą te same projekty zostały zgłoszone przez Klub Parlamentarny PiS po uzgodnieniu z Karolem Nawrockim, żeby obniżyć właśnie VAT. Okazało się, że większość rządowa, koalicja 13 grudnia, te projekty odrzuciła

— powiedział.

Przypomniał, że „Karol Nawrocki w swoim programie zobowiązuje się do wprowadzenia właśnie obniżonej stawki VAT-u w ogóle generalnie do 22 proc., do obniżenia stawki VAT-u na żywność do zera, do obniżenia również podatków jeżeli chodzi o PIT, a więc zerowy PIT dla rodzin, które posiadają przynajmniej dwójkę dzieci”.

Również Karol Nawrocki zobowiązuje się do tego, żeby obniżyć rachunki na energię elektryczną o 1/3 poprzez skierowanie funduszy, które przysługują niejako Polsce z Zielonego Ładu na właśnie obniżenie tych rachunków

— zaznaczył.

Wskazał, że „Karol Nawrocki zobowiązuje się również do tego, żeby waloryzacja emerytur wynosiła co najmniej 150 zł miesięcznie”.

A więc to jest cały pakiet działań Karola Nawrockiego. A co się dzieje pod rządami Donalda Tuska? Dzieją się igrzyska. Mógłbym wiele mówić o tych atakach na opozycję, ale wczoraj zaskoczył nas Donald Tusk, mówiąc o tym, że jego zdaniem zmienił swoją postawę, tak jak i zmienia w innych sprawach, ale powiedział, że kapitał ma narodowość. Wcześniej mówił, że kapitał narodowości nie ma. No i opowiedział się za repolonizacją przedsiębiorstw

— mówił Mariusz Błaszczak.

Były szef MON odpowiedział w ten sposób.

Jego zastępca Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, niechaj zacznie repolonizację od firm, które jemu powinny podlegać, ponieważ prąd dostarcza do domów Warszawiaków firma niemiecka, a ciepło firma francuska. A więc jeżeli poważnie traktujemy repolonizację, to należy zacząć od repolonizowania firm dostarczających energię i ciepło do domów Warszawiaków

— podkreślił polityk.

„Zmiana prezesa GUS-u nic nie pomogła”

Zbigniew Kuźmiuk nawiązał do tego, o czym mówił Mariusz Błaszczak. Przypomniał, że „zerowa stawka na produkty żywnościowe obowiązywała przez ponad 2 lata podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości”.

Ba, w grudniu 2023 roku, kiedy już nowa koalicja przejmowała władzę, rząd Morawieckiego zdecydował o jej przedłużeniu na pierwszy kwartał 2024 roku. Niestety nowa władza, gdy tylko zaczęła rządzić, zrezygnowała z tej stawki. Od 1 kwietnia 2024 roku mamy 5 proc. stawkę na żywność, a tym samym no wyraźny wzrost cen żywności

— zauważył poseł PiS.

Podkreślił, że „my pokazywaliśmy, w jaki sposób można wpływać na te ceny, natomiast nowi rządzący sądzą, że na inflację można poprzez zmianę prezesa Głównego Urzędu Statystycznego”.

I tak się właśnie stało. Otóż w lutym ten nowy prezes zaproponował inny sposób liczenia inflacji. Udział wydatków na żywność i na nośniki energii zmniejszył w tym koszyku zakupowym o trzy punkty procentowe i w ten sposób z inflacji na poziomie 5,5 proc. mamy inflację 4,9 proc. i pan minister finansów zaciera ręce, że inflacja spada. Wystarczy przejść się tutaj po Hali Mirowskiej, żeby zobaczyć, że ceny podstawowych artykułów żywnościowych są wręcz o kilkadziesiąt procent wyższe niż rok wcześniej

— zaznaczył Zbigniew Kuźmiuk.

Ocenił, że „ten zabieg statystyczny ma się nijak do rzeczywistości”.

A więc zmiana prezesa GUS-u nic nie pomogła. Inflacja w dalszym ciągu jest wysoka i przypomnijmy, że dla tych gospodarstw domowych mniej zamożnych, które wydają właśnie na żywność i na nośniki więcej niż 50 proc. swojego budżetu ta inflacja jest wyraźnie wyższa niż ta pokazywana oficjalnie

— dodał poseł PiS.

„Trzaskowski jest oderwany od rzeczywistości”

Andrzej Śliwka mówił, że „spotykamy się przed halą mirowską”.

To takie bardzo charakterystyczne miejsce. Ostatnio nawet Rafał Trzaskowski tu zawitał, chociaż, jak pytaliśmy Warszawiaków, czy on jest blisko Warszawiaków i rozmawia z Warszawiakami, to informację, którą od uzyskaliśmy, jest jednoznaczna. To jest polityk skrajnie oderwany od rzeczywistości i to oderwanie od rzeczywistości także potwierdza to, co on mówi. Jeżeli słyszymy Rafała Trzaskowskiego, który pretenduje do najwyższego stanowiska w Polsce, do stanowiska Prezydenta Rzeczypospolitej, a nie wie, jakie kompetencje ma prezydent i nie wie, jakie kompetencje ma również prezes Narodowego Banku Polskiego, Rada Polityki Pieniężnej, bo wszystko mu się merda, wszystko już pomylił w tej kampanii wyborczej. Widzimy to, chociażby po jego wypowiedziach. Dziś z kolei my widzimy i też mieszkańcy Warszawy, ale nie tylko Warszawy, całej Polski widzą, że jest drogo w sklepach, drogo na stacjach benzynowych i mamy najdroższy rząd w historii po 89. roku. Wszyscy pamiętamy zapowiedzi zarówno Donalda Tuska, jak i właśnie Rafała Trzaskowskiego, który w kampanii wyborczej w 2023 roku jeździł po Polsce i również obiecywał, obiecywali paliwo po 5,19

— powiedział poseł PiS.

Zaznaczył, że „dziś widzimy i to powiedzą również przedsiębiorcy, którzy tu są, że ten wzrost cen jest wynikiem nieudolnej polityki gospodarczej rządu”.

Jeżeli spojrzymy na potentata paliwowego, czyli spółkę Orlen, w której wielu przedsiębiorców, można powiedzieć, większość przedsiębiorców zaopatruje się w paliwo, widzimy ceny paliwa, które odstają od tych, które powinny być. Wczoraj pan prezes Daniel Obajtek, były prezes Orlenu pokazywał, że patrząc po ocenie baryłki ropy oraz dolara, te ceny paliwa powinny być w granicach 4,40 4,50, a są, dziś tankowałem w Warszawie, są w granicach 6 zł. Mamy do czynienia z sytuacją, w której polskie portfele, portfele Polaków są drenowane przez nieudolność obecnie rządzących, a z kolei wyniki Orlenu, który w 2023 roku wygenerował 20 miliardów złotych. W tym roku jest to jedynie miliard złotych. To pokazuje, że rządzą nami źli i skorumpowani ludzie, którzy czego się dotkną, to zepsują. Dziś to widzimy namacalnie, robiąc zakupy w sklepie. Dziś to widzimy namacalnie, przygotowując się do świąt

— powiedział Andrzej Śliwka.

CZYTAJ WIĘCEJ: Karol Nawrocki: Wzywam rząd Donalda Tuska do tego, aby przyjąć mój postulat wprowadzenia 0 proc. VAT na artykuły spożywcze

nt/YT