Aleksandra Kot, 25-letnia posłanka Koalicji Obywatelskiej, postanowiła podjąć próbę zaatakowania kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena za to, że postuluje, by nie było studiów publicznych. Tymczasem dziennikarz Polsat News Wojciech Dąbrowski przypomniał młodej posłance KO, że w 2011 roku to właśnie rząd Donalda Tuska wprowadził opłaty za drugi kierunek studiów. Ostatecznie zmiana została cofnięta dzięki Trybunałowi Konstytucyjnemu, który rozpatrując wniosek posłów PiS w tej sprawie orzekł, iż przepisy ws. tej opłaty są niezgodne z konstytucją.
800 tys. zł – tyle mniej więcej kosztują studia w USA. W Polsce takie rozwiązanie pozbawiłoby wiele młodych ludzi szans na studiowanie i zdobywanie edukacji, a taką wizję Polski ma Sławomir Mentzen
— powiedziała na zamieszczonym w sieci nagraniu Aleksandra Kot.
Sławomir Mentzen chce, żebyście musieli płacić za możliwość studiowania. Ja, jako młoda osoba, nie poparłabym takiego kandydata. A Ty?
— dodała.
Na nagranie młodej posłanki KO zareagował m.in. dziennikarz Polsat News Wojciech Dąbrowski przypominając, jak w 2011 roku rząd Donalda Tuska wprowadził opłaty za drugi kierunek studiów na uczelniach publicznych. Ostatecznie studentów uratował wniosek posłów PiS do TK w tej sprawie i orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który uznał przepisy wprowadzane przez koalicję PO-PSL za niezgodne z konstytucją.
Pani Poseł z KO zapewne nie pamięta, bo w 2011 roku chodziła do podstawówki, ale wtedy to rząd Tuska wprowadził opłaty za drugi kierunek studiów. Gdyby nie posłowie PiS, którzy poszli z tym do TK, to dziś nie byłoby takiego eldorado
— napisał na platformie X Wojciech Dąbrowski, dziennikarz Polsat News.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/725149-dziennikarz-przypomnial-poslance-ko-niewygodne-fakty
