Rafał Trzaskowski, włodarz Warszawy i kandydat KO na prezydenta RP zamieścił na platformie X filmik, w którym ogłosił, że wierzy w Polskę. Ale nie byle jaką, bo m.in. „Polskę jedną i dla wszystkich” oraz „Polskę, w której nie ma lepszych i gorszych”, a „otwarta dłoń może wygrać z zaciśniętą pięścią”. Dla wszystkich czyli także dla „pisiorów”, jak to był łaskaw powtórzyć za jedną ze swoich zwolenniczek podczas Q&A w miniony weekend?

Nie wiemy, czy Rafał Trzaskowski nadal wierzy w zalecenia C40, podobno ostatnio wierzy już w Boga, a w każdym razie wie, jakie jest znaczenie Świąt Bożego Narodzenia. Dziś dowiedzieliśmy się natomiast, że wierzy także w Polskę.

Wierzę w Polskę silną i demokratyczną. Wierzę w Polskę jedną i dla wszystkich. Wierzę w Polskę, w której nie ma lepszych i gorszych. Wierzę w Polskę, w której otwarta dłoń może wygrać z zaciśniętą pięścią. Wierzę w Polskę, która patrzy w przyszłość. Wierzę w Polskę, w której silniejszy będzie pomagał słabszemu. Cała Polska naprzód!

— mówi kandydat K0 na prezydenta Warszawy w filmiku opublikowanym na platformie X.

„Jedna i dla wszystkich”. A dla „pisiorów”?

Jak to w Platformie Obywatelskiej często bywa, prezydent Warszawy powiedział kilka pięknych słów, które niezbyt często mają jednak pokrycie w rzeczywistości (z badań przeprowadzonych w 2019 r. na Uniwersytecie Warszawskim wynika, że to zwolennicy ówczesnej opozycji, a więc KO, PSL czy Lewicy są bardziej skłonni do dehumanizowania zwolenników PiS i nienawiści wobec adwersarzy politycznych). Tym razem nie trzeba jednak sięgać aż do 2019 r., wystarczy do minionego weekendu.

Pani Bogumiło, absolutnie się z panią zgadzam, żeby o pisiorach mówić coraz mniej. I tak dokładnie będzie. (…) W momencie, kiedy zabierzemy się do roboty i państwo wybiorą mnie na prezydenta, ja się do tyłu nie będę oglądał, tylko po prostu będę realizował swoją agendę. Koniec gadania o PiS i zaczynamy realizować te najważniejsze priorytety

— w taki sposób Rafał Trzaskowski odpowiedział podczas „Q&A” z internautami na sugestię jednej ze swoich zwolenniczek. Pani Bogumiła stwierdziła, że kandydat KO na prezydenta powinien mniej skupiać się na „pisiorach”, a bardziej na swoich osiągnięciach.

Innymi słowy, Trzaskowski „tylko” zacytował swoją zwolenniczkę, z drugiej - „pisior” jest powszechnie używanym pogardliwym określeniem wymierzonym tak w polityków, jak i wyborców PiS. Dodajmy, że ma również inne, wcześniejsze znaczenie, które to zapewne sprawia, że wielu „silniczków” nazwanie zwolennika PiS „pisiorem” bawi tym bardziej.

O tym zdarzeniu na czacie z internautami często przypominano mu w komentarzach:

Wiadomo, wierzy Pan w jedną Polskę, dlatego z pogardą gada o 7,5 mln wyborach opozycji XD

A ja w Boga

Od kiedy?

Był Pan dzisiaj na Mszy Świętej?

Jak tam C- 40

Czy skoro kandydat na prezydenta wierzy w Polskę, to czy strategiczne inwestycje nie są już dla niego „gigantomanią”?

aja/X