Gdyby z okazji pierwszej rocznicy powołania rządu Donalda Tuska poszczególnym ministrom przyznawano nagrody w różnych kategoriach, Dariusz Wieczorek kierujący resortem nauki mógłby z całą pewnością liczyć na wyróżnienie w kategorii buty i arogancji. „Nie, nie rozważam”- w taki sposób odpowiedział na pytanie dziennikarzy o ewentualną dymisję w związku z wczorajszymi doniesieniami medialnymi, jakoby minister miał ujawnić dane sygnalistki. Stwierdził przy tym, że MNiSW otrzymało „tylko i wyłącznie pisma podpisane przez panią przewodniczącą związku i sygnowane przez związek zawodowy”, dlatego przewodnicząca związkowców na UŚ sygnalistką nie jest.
Szef resortu nauki zapytany przez dziennikarzy, czy bierze pod uwagę rezygnację ze stanowiska, odpowiedział: „Nie, nie rozważam”.
Dodał, że kwestia jego ewentualnej dymisji „to już decyzja będzie pana premiera, natomiast w tej sprawie jestem w stanie panu premierowi przedstawić wszystkie wyjaśnienia”.
„Nie mamy do czynienia z sygnalistą”
W tej sprawienie nie mamy do czynienia z sygnalistą, tym bardziej że ustawa o sygnalistach nie weszła jeszcze w życie
— powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej Dariusz Wieczorek.
Szef resortu nauki dodał, że została też wszczęta wewnętrzna kontrola w ministerstwie, żeby zobaczyć, jak wyglądał obieg dokumentów w tej sprawie.
Uzasadnił, że zgodnie z prawem przewodniczącym związków zawodowych przysługuje ustawowa ochrona prawna (uniemożliwiająca zwolnienie takiej osoby), a nadsyłane przez przewodniczącą pisma i maile przychodziły ze służbowych skrzynek Uniwersytetu Szczecińskiego.
Otrzymaliśmy tylko i wyłącznie pisma podpisane przez panią przewodniczącą związku i sygnowane przez związek zawodowy
— zaznaczył.
Wieczorek poinformował, że wszczął dwa postępowania wyjaśniające w opisywanej przez szefową związku zawodowego na US sprawie, a więc resort postąpił „absolutnie prozwiązkowo”.
Minister „przeprasza” Gabrielę Fostiak
Jeżeli pani (Gabriela) Fostiak czuje się w jakikolwiek sposób urażona, to przepraszam
— powiedział Wieczorek podczas piątkowej konferencji prasowej w resorcie nauki.
W ten sposób odpowiedział na pytanie autora publikacji Wirtualnej Polski, czy przeprosi szefową związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim za szykany, jakie - według portalu - spotkały ją w związku z ujawnieniem jej danych.
Według publikacji WP kobieta została okrzyknięta donosicielką, a uczelnia złożyła na nią zawiadomienie do prokuratury.
Minister nauki poinformował jednak, że w czwartek czytał oświadczenie US, w którym jest „wyraźnie napisane, że akurat przeciwko tej pani nie zostało skierowane żadne doniesienie do prokuratury”.
Zakres tych skarg (przekazanych przez szefową związku zawodowego na US - PAP) to jest kwestia bieżącego funkcjonowania uczelni, czyli kwestii wynagrodzeń, kwestii struktury organizacyjnej, kwestii strat czy deficytu budżetowego, finansów uczelni. To są rzeczy, w których strona związkowa ma absolutnie prawo zadawać nawet te najtrudniejsze pytania właśnie panu rektorowi (…) od tego jest strona społeczna i związki
— przekonywał minister.
Dodał, że jako minister nie chce uczestniczyć w takich konfliktach. „Na każdej uczelni są jakieś konflikty, więc jeżeli my będziemy w te konflikty wchodzić, to sobie z tym nie poradzimy”.
Wieczorek wyląduje w prokuraturze?
Wczoraj Wirtualna Polska ujawniła, że szefowa związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim zwróciła się do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Dariusza Wieczorka z informacją o nieprawidłowościach, do których jej zdaniem miało dojść na tej uczelni. Według portalu szef resortu miał przekazać jej pisma i dane rektorowi US. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zawiadomiło szefową związków, że nie przysługuje jej status anonimowej sygnalistki, ponieważ poruszona przez nią sprawa wykracza poza zakres unijnej dyrektywy o sygnalistach (polska ustawa o ochronie sygnalistów weszła w życie 25 września br.).
Jak podała WP, wskutek działania resortu i Dariusza Wieczorka kobieta została oskarżona przez władze uczelni o donosicielstwo, uniwersytet zawiadomił prokuraturę.
Narracja p. Wieczorka, że nie miał do czynienia z sygnalistką, bo pani się podpisała i napisała kim jest (wskazała, że jest przewodniczącą związku zawodowego, by się uwiarygodnić), jest obrazą dla logiki. I zupełnym zdemolowaniem przepisów o sygnalistach, o które walczyła Lewica
— skomentował na platformie X dzisiejszą wypowiedź Dariusza Wieczorka dziennikarz WP Patryk Słowik.
Sieć Obywatelska „Watchdog Polska” zapowiedziała, że złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra Wieczorka.
aja/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/715678-wieczorek-zapytany-o-dymisje-mistrzowski-popis-buty