Czy należy dozbrajać Ukrainę? Red. Samuel Pereira zaprezentował na platformie X mocną kompilację dwóch wypowiedzi kandydat KO na prezydenta - z 2015 oraz 2024 roku. „Dlaczego pogląd, który wyrażał jako wiceszef MSZ ds. europejskich, Rafał Trzaskowski przedstawia dziś jako stanowisko Niemiec?” - zapytał dziennikarz.

Trzaskowski vs. Trzaskowski

Na nagraniu najpierw widzimy fragment wywiadu Rafała Trzaskowskiego dla RMF FM z 2015 roku. „Rozwiązania dyplomatyczne, a tam się leje krew. Sam pan to przed chwilą powiedział” - mówił dziennikarz Konrad Piasecki, opisując sytuację na Ukrainie.

Owszem i dlatego podjęliśmy, Angela Merkel, Hollande, ale również UE podejmuje ten wysiłek rozwiązania tego konfliktu bez dostarczenia broni…

— powiedział ówczesny sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

Dostarczanie broni wiąże się z niesłychanymi konsekwencjami, to może doprowadzić przy nieobliczalności Putina do dalszej eskalacji problemu

— słyszymy kolejną archiwalną wypowiedź kandydata KO na prezydenta.

Nawet jeżeli serce niektórym dyktuje to, że dobrze by było pomóc bardziej Ukraińcom, to trzeba brać pod uwagę również te bardzo złe scenariusze

— mówił w 2015 roku.

A co stwierdził już teraz, w 2024 roku?

Dozbrajanie Ukrainy? Jak najbardziej! Ja pamiętam w 2014 roku, jak żeśmy negocjowali sankcje, bo byłem wtedy ministrem spraw europejskich, to wtedy Niemcy uważali, że wysłanie hełmów i noktowizorów będzie uważane przez Rosję jako eskalacja

— przekonywał w świeżej rozmowie w Polsat News.

Widzieliśmy, gdzie później skończyliśmy, jak to ośmieliło Putina

— dodawał Trzaskowski.

Do Putina trzeba tylko i wyłącznie twardo, on niczego innego nie rozumie

— stwierdził.

„Gdyby Trzaskowski & Tusk rządzili również w 2022…”

Ciekawe, nieprawdaż?

Dlaczego pogląd, który wyrażał jako wiceszef MSZ ds. europejskich, Rafał Trzaskowski przedstawia dziś jako stanowisko Niemiec?

— zapytał Samuel Pereira, publikując wspomnianą kompilację.

Mocne. Gdyby Trzaskowski & Tusk rządzili również w 2022, byłoby to samo. Nie wysłaliby broni, a Ukraina już by nie istniała, ew. jako marionetka Putina, jak Białoruś. A na całej naszej wschodniej granicy stałyby 🇷🇺 wojska, gotowe do ataku na Polskę

— skomentował poseł PiS Paweł Jabłoński, były wiceszef MSZ.

I pomyśleć, że ktoś taki mógłby zostać… prezydentem RP.

CZYTAJ TAKŻE: Ależ wpadka! Trzaskowski opowiada: „Nasze zdolności obronne zarówno w Sojuszu Północnoatlantyckim, jak i w NATO”. WIDEO

olnk/X