Tusk i Sikorski mogą opowiadać dowolne brednie na temat swej rangi i pozycji w UE oraz NATO, ale nie są w stanie załatwić niczego, co jest ważne dla Polski.

Śmieszy, a jednocześnie żenuje nadęcie Donalda Tuska i jego ludzi, szczególnie Radosława Sikorskiego, że ledwie zaczęli rządzić, a już są rozgrywającymi w Unii Europejskiej oraz w NATO. Że bez nich właściwie żadne ważne decyzje na obu forach nie mogą być podjęte. A gdy przychodzi co do czego, okazują się być żałosnymi mitomanami i nieudacznikami. A najgorsze jest to, że różni politycy na Zachodzie wzmacniają jeszcze ich nadęcie, bo tak tanim kosztem (ekipa Tuska jest wyjątkowo nieodporna na pochlebstwa, nawet najbardziej idiotyczne) uzyskują poparcie każdej pożądanej przez siebie decyzji. Ekipa Tuska właśnie z kretesem „przerżnęła” ważną próbę. I tylko potwierdziła, że jest wstydem i nieszczęściem dla Polski.…