Policjantowi, który nie zezwolił posłankom KO na wjazd do przygranicznej strefy zamkniętej, grożą trzy lata więzienia. Były funkcjonariusz usłyszał zarzut.

Sprawa dotyczy Tomasza Waszczuka, który pełnił funkcję Naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce.

Prokuratorski zarzut przekroczenia uprawnień usłyszał były policjant Tomasz Waszczuk, który w lutym 2022 r. nie chciał wpuścić posłanek KO Klaudii Jachiry i Urszuli Zielińskiej do strefy zamkniętej w pobliżu granicy polsko-białoruskiej. Prokuratura najpierw odmówiła wszczęcia śledztwa, a potem je umorzyła. Jednak po zmianie władzy nastąpił nagły zwrot. Ten sam prokurator wrócił do sprawy i skierował do sądu akt oskarżenia

– czytamy na Onet.pl.

Tomasz Waszczuk to policjant z 28-letnim stażem służby. Zdecydował się odejść ze służby.

Czuję żal do systemu. Ze stróża prawa nagle staję się przestępcą. Służyłem obywatelom 28 lat i służyłbym dalej, gdyby nie incydent z posłankami. Sytuacja zmusiła mnie do odejścia. Gdybym został w służbie, byłby to problem dla mnie, ale jeszcze większy dla przełożonych. Nie chciałem tego

– mówi.

Byłemu policjantowi grozi do trzech lat więzienia.

Reakcja

Do sprawy odniósł się Rafał Bochenek z PiS.

Niebywały skandal! Po żołnierzach zakutych w kajdanki, przyszedł czas na policjantów. Kolejny raz polscy funkcjonariusze są gnębieni i szykanowani przez obecną władzę! Policjant wykonujący swoje obowiązki, zabezpieczający naszą wschodnią granicę ma stawiane zarzuty karne… Pytanie : Postępowanie wszczęte, bo p. @Ula_Zielinska i @JachiraKlaudia tego oczekiwały?? Ręczne sterowanie prokuraturą, wykorzystywanie instytucji państwa do represjonowania uczciwych obywateli to czarny obraz tej koalicji…

– czytamy w jego wpisie na portalu X.

mly/X/Onet.pl