Przewodnicząca komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka otworzyła posiedzenie, na którym nie stawił się były minister sprawiedliwości. „Zbigniew Ziobro przesłał zaświadczenie lekarskie wystawione przez biegłego sądowego, czyli skutecznie usprawiedliwił swoją dzisiejszą nieobecność na posiedzeniu komisji” - poinformowała Sroka. Jednocześnie… zapowiedziała wezwanie polityka na 10 lipca.

CZYTAJ TAKŻE: Sroka: Ziobro skutecznie usprawiedliwił swoją nieobecność. Wpłynęło stosowne zaświadczenie wystawione przez lekarza sądowego

Zbigniew Ziobro wezwany jako świadek przed komisję śledczą ds. Pegasusa walczy z chorobą nowotworową, w związku z czym nie może stawić się na przesłuchaniu. Mimo to przewodnicząca komisji, poseł Trzeciej Drogi, Magdalena Sroka, wezwała byłego ministra.

Zbigniew Ziobro przesłał zaświadczenie lekarskie wystawione przez biegłego sądowego, czyli skutecznie usprawiedliwił swoją dzisiejszą nieobecność na posiedzeniu komisji. Natomiast chciałabym zdementować słowa polityków, którzy do tej pory zarzucali nam nękanie pana ministra Ziobry

— poinformowała polityk, otwierając posiedzenie.

Otóż nie ma równych i równiejszych, przepisy są jasne i klarowne dla wszystkich i fakt, że pan minister przysyła stosowne zaświadczenie lekarskie, świadczy o tym, że dotarła do niego informacja, którą medialnie przekazywaliśmy - że skutecznie można tylko w jeden sposób usprawiedliwić swoją nieobecność

— stwierdziła.

Jak poinformowała, wezwanie zostało wysłane 12 czerwca: pocztą, kurierem oraz drogą mailową. Przesyłka kurierska została zwrócona 14 czerwca z adnotacją, że adresat nie przebywa pod tym adresem.

Podjęliśmy próbę kontaktu telefonicznego. Pan minister również nie odbierał telefonu

— wskazała Sroka.

Ponowne wezwanie

Jak tłumaczyła dalej, kiedy nie powiodła się także próba doręczenia przez klub parlamentarny, zwrócono się do prokuratury, aby dostarczyć wezwanie przez policję.

Sami państwo wykorzystywali chorobę ministra, szefa swojej partii, do tego, żeby rozkręcać awanturę. A wystarczyło przedstawić takież zaświadczenie

— powiedziała.

Jednocześnie poinformowała o wyznaczeniu terminu kolejnego przesłuchania na 10 lipca.

Mając na uwadzę fakt choroby, życząc panu ministrowi powrotu do zdrowia, ale nie ma równych i równiejszych. Jeżeli to się nie uda 10, to będziemy wustępowali z wnioskiem do biegłych, aby określili możliwie najwcześniejszą datę przesłuchania ministra

— dodała.

jj