„Donald Tusk zapowiadał wczoraj, jak to „szczegółowo wyjaśni” podczas spotkania z kanclerzem Niemiec sprawę przerzucania przez niemiecką policję do Polski migrantów. Spotkanie się odbyło, a informacji o jego przebiegu brak. Co ustaliście z Scholzem, panie Tusk?” - zapytała na platformie X europoseł PiS Beata Szydło.
Rodzina migrantów z Afganistanu, która po przekroczeniu granicy niemiecko-polskiej została odwieziona przez niemiecką policję z powrotem do Polski, nie zwróciła się do policjantów z wniosek o azyl w Niemczech - przekazało biuro prasowe tamtejszej policji na prośbę PAP o komentarz do relacji polskich mediów o sprawie.
Incydent z afgańskimi uchodźcami na granicy
Według portalu chojna24.pl niemiecki radiowóz w piątek pojawił się w Osinowie Dolnym (woj. zachodniopomorskie), a z samochodu wysiadła rodzina migrantów - dwie osoby dorosłe i troje dzieci. O incydencie portal został poinformowany przez jednego z czytelników.
Będę za chwilę rozmawiał z kanclerzem Scholzem o niedopuszczalnym incydencie z udziałem niemieckiej policji i rodziny migrantów po naszej stronie granicy. Sprawa musi być szczegółowo wyjaśniona
— napisał w poniedziałek po południu premier Donald Tusk na platformie X.
O wyjaśnienia w tej sprawie polska Straż Graniczna wystąpiła do niemieckiej policji. Sprawa ma być też omawiana przez szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka i jego niemiecką odpowiedniczkę Nancy Faeser.
Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek powiedział w poniedziałek w Studiu PAP, że nie ma zgody na działanie wbrew procedurom. Jak dodał, „można zakładać, że to była inicjatywa samych niemieckich funkcjonariuszy”.
Bianca Jurgo z biura prasowego niemieckiej policji, w odpowiedzi na pytanie PAP o okoliczności zdarzenia, poinformowała, że w ramach tymczasowo przywróconych kontroli na granicach, w tym z Polską, „funkcjonariusze zatrzymali pięcioosobową rodzinę afgańską (osoby w wieku czterech, sześciu, ośmiu, 30 i 40 lat), która próbowała wjechać do kraju bez zezwolenia około godziny 00:46 w dniu 14 czerwca 2024 r. w rejonie Altmaedewitz (…)”. Miejscowość ta leży w kraju związkowym Brandenburgia, w odległości ok. 8 km od granicy z Polską.
Mieli przy sobie polskie zaświadczenia o nadaniu statusu uchodźcy dla dorosłych i polskie dowody tożsamości dla dzieci. Osoby te zostały przewiezione na posterunek policji w celu dalszego postępowania. Afgańska rodzina nie zwróciła się do funkcjonariuszy policji z wnioskiem o azyl
— podkreśliła Jurgo.
Jak przekazała, rodzina została odesłana do Polski po sprawdzeniu jej sytuacji prawnej - osoby te nie spełniały wymogów dotyczących wjazdu i pobytu w Niemczech, a ponadto w ich sprawie toczyła się już procedura azylowa w Polsce, o czym świadczyły wystawione w Polsce dokumenty.
Aby uniknąć konieczności „zatrzymania rodziny na nadmiernie długi czas” i aby ułatwić cały proces, funkcjonariusze postanowili poinformować polską straż graniczną za pośrednictwem Wspólnego Centrum w Świecku i przekazać rodzinę polskiej Straży Granicznej. Strona polska nie odpowiadała przez kilka godzin, niemieccy funkcjonariusze postanowili więc zabrać rodzinę z patrolem na granicę polsko-niemiecką w pobliżu miejscowości Hohenwutzen, aby stamtąd odesłać ich do Polski - podała Jurgo.
Na krótko przed dotarciem na miejsce „dzieci zaczęły skarżyć się na problemy zdrowotne”, w związku z czym policjant znający okolicę w porozumieniu z ojcem dzieci pojechał do najbliższej apteki, która znajdowała się w Polsce, aby w razie potrzeby móc szybko udzielić pomocy - przekazało biuro prasowe niemieckiej policji. Do apteki grupa dotarła około godz. 8.45.
Matka zapomniała swojego telefonu komórkowego na posterunku policji” i dlatego w tym samym czasie została przewieziona z powrotem na posterunek, a następnie do swojej rodziny, która wtedy znajdowała się już w Polsce
— podano dalej w oświadczeniu.
Podkreślono, że według wiedzy niemieckiej policji do podobnej sytuacji doszło po raz pierwszy.
Sprawa jest intensywnie monitorowana z polskimi kolegami - poinformowała niemiecka policja.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/X/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695835-spotkanie-scholz-tusk-beata-szydlo-co-ustaliscie