„Niemieckie państwo i politycy, biorąc pod uwagę nastroje społeczne, dokonują deportacji imigrantów do Polski” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Zdzisław Krasnodębski. Jak ocenia były europoseł PiS, „ten proces będzie trwał i ciągle narastał”. „Ta relokacja już się dokonuje. Za chwilę zgodnie z prawem stanie się bardziej oficjalna” - podkreśla socjolog.
CZYTAJ WIĘCEJ: Niemcy podrzucili imigrantów do Polski! Straż Graniczna reaguje: To naruszenie prawa regulującego przekazywanie osób
wPolityce.pl: Czy pana zdaniem Niemcy prowadzą obecnie nieoficjalną relokację migrantów?
Prof. Zdzisław Krasnodębski: Atmosfera wokół imigrantów, którzy najczęściej są imigrantami ekonomicznymi, ale korzystają z procedur przewidzianych dla uchodźców politycznych, jest dziś zupełnie inna niż w 2015 r. Wszyscy pamiętamy Willkommenskultur w Niemczech, wręcz uroczyste witanie uchodźców, kiedy Angela Merkel mówiła, że granice powinny pozostać otwarte. Dziś jest inaczej. Między Niemcami a Francją są dziś na tym tle napięcia. Usiłują podzielić się tą odpowiedzialnością, przerzucić ją na kraje sąsiednie. Niemieckie państwo i politycy, biorąc pod uwagę nastroje społeczne, dokonują deportacji imigrantów do Polski. To proces, który będzie trwał i ciągle narastał, dopóki sytuacja w Europie pod tym względem się nie wyrówna W poszczególnych krajach. Na tym właśnie ma polegać ta „solidarność”, że będziemy ponosić odpowiednie obciążenia.
Do tej pory Polacy sprzeciwiali się polityce „otwartych drzwi”.
To, z czym dziś musimy się zmierzyć, jest wynikiem wyboru, którego dokonali Polacy. Mogli przecież wypowiedzieć się w tej sprawie w referendum. 15 października Polacy opowiedzieli się za określoną polityką, między innymi za paktem migracyjnym. Gdyby to referendum było ważne i rząd był inny, to może moglibyśmy teraz narzekać. Mamy jednak demokratyczną decyzję większości w tym zakresie. Tyle tylko, że niestety wszyscy będziemy ponosić jej konsekwencje.
Do tej pory imigranci traktowali Polskę jako kraj przejściowy, kierowali się głownie na Zachód Europy?
Obowiązuje już dyrektywa mówiąca o tym, że Polska musi zapewnić imigrantom takie same warunki, jakie są w pozostałych krajach UE. Ta harmonizacja, która jest także przewidziana w pakcie migracyjnym, nie uwzględnia różnic ekonomicznych. Oczywiście mogę zrozumieć oburzenie wielu obywateli. Ich sytuacja materialna po latach ciężkiej pracy okaże się gorsza niż imigrantów-uchodźców. Tym będzie się bowiem płacić według stawek obowiązujących w UE. Warunki bytowe imigrantów w Polsce będą takie same, jak w Niemczech. Nie wiem, czy Polacy do końca zdawali sobie z tego sprawę, ale znali bardzo dobrze Donalda Tuska. Był przecież przez dwie kadencje premierem. Wiedzieli zatem co wybierali.
Czy rząd przymyka oczy na to, że niemieckie służby przerzucają nam bez oficjalnej zgody migrantów? Nie słyszymy żadnej reakcji władz.
To jest akceptowanie tej całej unijnej polityki. Oficjalnie ten rząd był przeciwko paktowi migracyjnemu, ale tak naprawdę nic nie zrobił, aby go zatrzymać, a można było go zablokować. Taki jest jednak główny nurt polityki europejskiej i to wszyscy przecież wiedzieli. Decyzje wyborców właśnie takie były, akceptujące to, że teraz będziemy płynęli w głównym nurcie. Ten główny nurt oznacza akceptację paktu migracyjnego, a on będzie przyciągał, a nie odstraszał imigrantów. Będzie oznaczał ich relokację. Ta relokacja już się dokonuje. Za chwilę zgodnie z prawem stanie się bardziej oficjalna. Stanie się codzienną, normalną praktyką po wejściu w życie paktu migracyjnego. Tymczasem teraz słyszymy komunikaty o grze dotyczącej stanowisk w UE. To się odbywa za cenę rezygnacji z naszego interesu.
Czy jest już za późno, aby Europa poradziła sobie z wywołanym na własne życzenie kryzysem migracyjnym?
Mamy bardzo ciekawe oświadczenie Merine Le Pen. Ciekawe, że ona będzie odsyłać islamistów, przestępców, tych którzy nie uznają porządku konstytucyjnego, nie stosują się do prawa, nie lubią Francji jako kraju do którego przyjechali i nie szanują jego wartości. Te zapowiedzi wywołują falę oburzenia, ale to jest kluczowe podejście. Żadne połowiczne zmiany, proponowane w pakcie migracyjnym, sytuacji nie rozwiążą, a jedynie ją pogorszą. W czasie kampanii do PE politycy francuscy mówili otwarcie, że chodzi o to, aby Europa Środkowo-Wschodnia przejęła część ich problemów.
Czy możemy spodziewać się powrotu do polityki Merkel, czyli większego otwarcia drzwi dla migrantów? Wiele wskazuje na to, że w Niemczech do władzy wróci CDU.
Nie sądzę. CDU stara się raczej zapomnieć o polityce Angeli Merkel i słyszymy, że to wszystko ma iść w kierunku unijnych propozycji. Wiele się mówi o odsyłaniu imigrantów z powrotem. Jak to jednak będzie wyglądało? Słyszeliśmy przecież niedawno, że Afgańczyk zabił niemieckiego policjanta. Nie odesłano go na czas, bo Afganistan uchodzi za kraj niebezpieczny i nie można tam odsyłać nawet przestępców. Dopóki nie nastąpi radykalna zmiana - wręcz ideowa - w zakresie sposobu myślenia, a potem zmiana prawa i polityki unijnej, to problem migracji będzie narastał. Jedyny pomysł będzie taki i tę politykę popiera AFD, żeby tym problemem się dzielić z innymi krajami. Odsyłać do Polski tych, którzy się dostali do Niemiec przez Polskę.
Jak szybko zwiększy się liczba niebezpiecznych incydentów z udziałem nielegalnych migrantów.
Mieliśmy już pierwszą ofiarę śmiertelną tego naporu migracyjnego, śmierć polskiego żołnierza, naszego obywatela. Musimy się nastawić na to, że to, co obserwowaliśmy w Berlinie, Paryżu czy w Szwecji, będzie działo się także w Polsce. Tę wyraźną zmianę już zresztą teraz widzimy np. na ulicach Warszawy. Oczywiście nie wszyscy, którzy się u nas pojawiają są nielegalnymi migrantami, ale tacy ludzie się zdarzają. Im ten napływ będzie większy, tym bardziej na takie sytuacje musimy się przygotować.
Słyszymy, że wojewodowie nieoficjalnie sygnalizują gminom konieczność przygotowania miejsc na ośrodki dla migrantów.
Moim zdaniem, to jest skutek decyzji Polaków. Proponowałbym, aby w „miasteczku” Wilanów utworzyć jakiś ośrodek dla tych przybyłych, bo tam mieszkają właśnie ci, którzy ideowo uważają, że te procesy mają tylko pozytywny charakter. Dajmy im zatem szansę, aby się tu wykazali.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Robert Knap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695734-krasnodebski-niemcy-prowadza-relokacje-imigrantow-do-polski