Koalicja 13 Grudnia chce sprawdzać, z kim rozmawiamy, nawet na szyfrowanych komunikatorach! Tak można odczytać nowy pomysł rządzącej ekipy dotyczący ustawy Prawo komunikacji elektronicznej. Okazuje się, że minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak chce poszerzenia uprawnień dla organów państwa.

Nowa ustawa zachowuje obecne regulacje, według których operatorzy telekomunikacyjni gromadzą i ujawniają dane użytkowników na życzenie służb odnośnie telefonów i sms-ów, choć przepisy skrytykował Trybunał Sprawiedliwości UE.

Tomasz Siemoniak jednak na tym nie poprzestaje. Minister chce, by firmy dostarczające szyfrowane komunikatory oraz usługi mailowe również musiały ujawnić, kto należy do grona ich użytkowników. Właśnie takie uwagi Siemoniak poczynił do projektu ustawy. Według propozycji uprawnionymi do żądania danych byłyby m.in.: policja, CBA, ABW, Straż Graniczna czy Krajowa Administracja Skarbowa.

Politycy PiS odpowiadają

Na szokujące pomysły Tomasza Siemoniaka zareagowali politycy PiS.

Powołali komisje śledczą, żeby badać 580 przypadków w 5 lat śledzenia na komunikatorach a sami przepychają ustawę gdzie będą mogli sprawdzać każdego! Państwo policyjne pod przykrywką praworządności! Pani Przewodnicząca @MagdalenaSroka , wreszcie jest co sprawdzić na tej komisji

— napisał Waldemar Buda.

Ekipa od Tuska chce znać nasze prywatne rozmowy na platformach takich jak Gmail, WhatsApp i Signal, co chcą szybko przepchnąć w sejmie. Jest to bezprecedensowy atak na prywatność i wolność osobistą. Ironią jest, że ci, którzy nie tak dawno temu śpiewali hymny o wolności, teraz przodują w dążeniu do totalnej inwigilacji. Zrobią nam taką wolność jak zrobili paliwo po 5 zł, niższe podatki, spadek inflacji i brak kolejek do lekarzy- a wszystko to za pomocą czarodziejskiej różdżki. Czy chcemy żyć w bigbrotherze? Nie ma i nie będzie na to naszej zgody

— zauważył Jacek Sasin.

gah/X/Dziennik Gazeta Prawna/PAP