„Zdelegalizować, skonfiskować majątek, powsadzać do więzień” - taki plan dla polityków PiS zaprezentował na platformie X wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, dr hab. Maciej Górecki. „Sam fakt, że Oskar [Szafarowicz] jest ciągany po komisjach, zastraszany, a ten gość bez konsekwencji szerzy swe totalitarne wizje jest wstydem dla uczelni” - odpowiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Wykładowca UW o zemście na PiS

Dr hab. Maciej Górecki, choć jest wykładowcą Uniwersytetu Warszawskiego, chętnie publikuje w mediach społecznościowych opinie nie do końca wpisujące się w etos nauczyciela akademickiego. W ostatnich miesiącach zaangażował się m.in. w sprawę Oskara Szafarowicza, działacza młodzieżówki PiS i studenta Wydziału Prawa i Administracji UW. Górecki zasiadał w komisji dyscyplinarnej, która ukarała Szafarowicza za aktywność polityczną. Działaczowi młodzieżówki PiS zarzuca się, że wpisami w mediach społecznościowych rzekomo przyczynił się do samobójstwa syna posłanki Koalicji Obywatelskiej Magdaleny Filiks.

Tym razem Górecki nakreślił scenariusz „zemsty” na PiS.

Nie słuchajcie Żakowskiego, to głos przeszłości. Z partiami w rodzaju PiS trzeba walczyć na ostro, i to właśnie my w Polsce możemy być światowymi pionierami tej walki. Zdelegalizować, skonfiskować majątek, powsadzać do więzień. 👍

— napisał na platformie X.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Szafarowicz ukarany przez Komisję Dyscyplinarną UW naganą! „Pytania krążyły wokół zupełnie abstrakcyjnych kwestii”

„Co następne? Getta ławkowe dla pisiorów?”

Wpis dr. hab. Góreckiego, przypominając również sprawę Szafarowicza, skomentował wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Jak długo władze @UniWarszawski będa tolerować aktywność tego Pana, który konsewentnie podważa swoimi opiniami ustrój RP oraz podżega do naruszania konstytucji?

— zapytał sekretarz stanu w MS, zwracając uwagę, że Maciej Górecki zasiada w komisji dyscyplinarnej, która ukarała Oskara Szafarowicza.

Sam fakt, że Oskar jest ciągany po komisjach, zastraszany, a ten gość bez konsekwencji szerzy swe totalitarne wizje jest wstydem dla uczelni. Dlaczego UW pozwala na jawną dyskryminację studentów o konserwatywnej wrażliwości i poglądach? Co następne? Getta ławkowe dla pisiorów?

— zastanawiał się Kaleta.

W czasach kiedy studiowałem i miałem zaszczyt pełnić funkcje w uczelnianych organach UW było miejscem debaty i ścierania się poglądów. Dzisiaj takiego miejsca niestety nie przypomina

— podsumował.

Dlaczego „nie słuchać Żakowskiego”?

W ostatnim czasie w sieci głośno jest o wypowiedzi publicysty TOK FM Jacka Żakowskiego, który w ubiegłym tygodniu przekonywał na antenie radia, że po zmianie władzy z ludźmi PiS należałoby się „dogadać”.

To jest bardzo trudna sprawa. Włosi podzielili się kanałami na przykład. Czy jesteśmy gotowi pomyśleć o tym, że Dwójka [TVP 2 - red.] będzie PiS-owska? Jeżeli nie, to oni po dojściu do władzy, a to się stanie, zabiorą sobie znowu wszystko. Wiem, że to dziś, kiedy jeszcze krew się leje z ran, zadawanych przez tamtą władzę, wiem, że to jest bardzo trudne

— stwierdził w piątkowym „Poranku TOK FM”.

To wywołało dużą wściekłość wśród zwolenników i polityków nowej większości parlamentarnej, a Żakowski tłumaczył wczoraj, że został „źle zrozumiany”.

Jeżeli nie stworzymy Polski dla zdecydowanej większości Polaków, to raz będziemy my okupowali tamtą część, a drugim razem tamta część nas, tak jak przez ostatnie 8 lat. I ten drugi przypadek będzie częstszy

— stwierdził.

Abstrahując już od faktu, że „okupacja” to jednak zbyt daleko idąca metafora czy to w przypadku rządu PiS, czy w przypadku ewentualnego przyszłego rządu Donalda Tuska oraz jakiegokolwiek innego, który otrzymał mandat w demokratycznych wyborach, Żakowski najwyraźniej zdaje sobie sprawę, że krwawa zemsta na politykach PiS nie pomoże obecnej większości sejmowej w utrzymaniu władzy.

To ciekawe, że opozycja aspirująca obecnie do przejęcia władzy wśród wielu zarzutów wobec PiS wymienia m.in. „upolitycznienie” edukacji i szkolnictwa wyższego. Tymczasem wykładowcy dużych, prestiżowych, publicznych uczelni zamieszczający tego rodzaju wpisy - nawet, gdy zasłaniają się dopiskiem „opinie prywatne” - nikomu raczej nie wadzą.

CZYTAJ TAKŻE: Skąd pomysł Żakowskiego? „Nie jest takim dobrym wujkiem, jakby się zdawało”. Rośnie oburzenie „totalnych”: Rzecznik interesów PiS

aja/X, TOK FM