TYLKO U NAS. Prof. Domański komentuje sondaż Social Changes: Wszystko wskazuje na to, że PiS wygra, ale będzie w trudnej sytuacji

Według najnowszego sondażu Social Changes PiS cieszy się poparciem 37 proc. wyborców, zaś KO 31 proc. Podium zamyka Konfederacja, na która zagłosować chciałoby 14 proc. wyborców. „Wszystko wskazuje na to, że to PiS wygra wybory, co nie zmienia faktu, że będzie w trudnej sytuacji, jeżeli chodzi o skuteczność rządzenia” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Henryk Domański, socjolog z PAN.

Socjolog zwraca uwagę na wysoki wynik Konfederacji.

Mam hipotezę, że niestety Konfederacja zyskuje poparcie na pogarszającej się ocenie Ukraińców w Polsce. Konfederacja podkreśla, że Polski rząd niepotrzebnie inwestuje w Ukraińców, a poza tym że rząd powinien przede wszystkim dbać o interesy Polaków, a nie pomagać Ukraińcom, bo to się nie opłaca. Konfederacja jest kojarzona z antyukraińskością

— zaznacza.

Czy mimo to możliwa jest powyborcza koalicja PiS-u z Konfederacją?

Liderzy PiS-u biorą pod uwagę taką konieczność. Nie sądzę, by PiS zdobył w wyborach więcej niż 40 proc. Prawdopodobnie PiS bierze pod uwagę dwa scenariusze – jeden to wejście w sojusz, niekoniecznie z Konfederacja, może z PSL-em. Natomiast drugi, to po prostu wyciąganie posłów z innych formacji

— mówi prof. Domański.

„Brak zdecydowanej przewagi zwycięskiej partii jest czymś normalnym”

To nie jest jakiś ewenement w obecnych demokracjach - brak zdecydowanej przewagi zwycięskiej partii jest czymś normalnym, właściwie Grecja i Węgry to dwa wyjątki, gdzie partia wygrywająca zdobyła taką zdecydowaną większość

— dodaje.

Socjolog podkreśla też, że może dojść do sytuacji, gdy jedna z liczących się partii nie wejdzie do Sejmu - na przykład Trzecia Droga.

Jeśli któraś z liczących się partii nie wejdzie do Sejmu, to może być powtórka sytuacji z 2015 r., że zyska na tym PiS, niekoniecznie mając zdecydowaną przewagę nad KO

— analizuje.

not. as

CZYTAJ TAKŻE: NASZ SONDAŻ. Prawo i Sprawiedliwość oraz KO bez zmian, rekordowy wynik Konfederacji, kiepski wynik Trzeciej Drogi