Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz jego zastępca Sebastian Kaleta krytycznie odnieśli się do wyroku TSUE, który orzekł, że w kwestiach dyscyplinarnych sędziów, Polska ma rzekomo naruszać prawo unijne.

CZYTAJ TAKŻE:TSUE po stronie „kasty”: „Reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości z grudnia 2019 r. narusza prawo Unii”

Minister Ziobro przypomniał o głośnej aferze opisywanej przez francuskie media, w której dowiedzieliśmy się o kontaktach polityków EPL z sędziami TSUE. Prasa informowała o suto zakrapianych bankietach, wspólnych polowaniach i pisaniu wyroków pod dyktando polityków EPL.

Media informowały, że sędziowie TSUE handlują z politykami europejskiej partii Ludowej. Zwracano się do von der Leyen w tej sprawie. Mijają dwa lata od ujawniania afery, z której wynika ze główny sąd UE jest uwikłany w aferę z partią Donalda Tuska (EPL, gdy Tusk był jej szefem - red.), że wyroki są pisane na bankietach i polowaniach. Dopóty wyjaśnień nie będzie, to trudno nie traktować TSUE, jako organu skompromitowanego. Tego rodzaju zarzuty postawili dziennikarze znanych tytułów i to lewicowych, a nie prawicowych. To były media lewicowe i liberalne. Te zarzuty nie zostały wyjaśnione. Aferę handlu wyrokami mamy. Każdy kolejny wyrok zapada w cieniu afery i zakrapianych polowań. Ten wyrok pisany był przez polityków

– mówił Zbigniew Ziobro.

To także jawne pogwałcenie traktatów, z których zapisów wynika, że TSUE ma prawo decydować o organizacji sądownictwa Polski. TSUE potwierdza, że nie ma w Europie i na świecie państwa w którym sędziowie mogą podważać innych sędziów. Dzisiaj TSUE chce, by sędziowie mogli się podważać. Ale z wyjątkiem. Jakim? To daje do myślenia. Nie można podważać sędziów powołanych przez komunistów. Ich nie mozga podważać, oni są „legalni”. Ale ci, których wybierano przez demokratyczny parlament suwerennego państwa, mogą być podważani. To musiały być mocno zakrapiane bankiety polityków i sędziów TSUE, bo tak można traktować to orzeczenie

– mówił minister Ziobro.

UE nie ma żadnych kompetencji do ustalania polskiego sądownictwa. TSUE wskazuje, że państwo może dowolnie kształtować wymiar sprawiedliwości. To prowadzi do konkluzji, że ten wyrok, to szarża KE i TSUE, by podporządkować sobie polskie sądy, wywołać bunt i anarchię. Potem okaże się, że nie ma sądów polskich, ale sądy europejskie, z odwołaniami do sądów w Belinie. TSUE żąda anarchizacji polskiego państwa, w sobie znanych celach

– podkreślił

W sprawie wypowiedział się także Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.

TSUE konsekwentnie orzeka o naruszeniu karty praw podstawowych. Zachęcam do protokołu nr 30 Traktatu Lizbońskiego. Polska się zabezpieczyła, podobnie jak Wielka Brytania i  TSUE nie ma prawa oceniać państwa polskiego przez pryzmat karty praw podstawowych. To gigantyczne oszustwo

– mówił Sebastian Kaleta.

Minister Zbigniew Ziobro zwrócił też uwagę na sprzeczność orzeczenia TSUE z polskim prawem.

Orzeczenie jest sprzeczne z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że zapisy dotyczące wymiaru sprawiedliwości są prawem państwa członkowskiego, a wyroki TK mają pierwszeństwo wobec prawa unijnego

– mówił Zbigniew Ziobro.

W odpowiedzi na pytanie dotyczące dalszych działań rządu, Zbigniew Ziobro przekazał, że będzie naciskał na KE ws. wyjaśnienia afery z sędziami TSUE i politykami EPL w roli głównej.

Chcemy egzekwowania prawa w UE. Mieliśmy rację, ze celem unii jest łamanie praworządności i zmiana władzy w Polsce. O to grają politycy w togach Zwrócę się pisemnie do komisarz Jourováej i von der Leyen i spytam, co zrobiły z tą aferą TSUE? Co z wiarygodnością? Poproszę o debatę, by wyjaśnić tę aferę. Tak się dziwnie składa, ze w Niemczech do sądów federalnych sędziów wybierają sami politycy. W Polsce sędziowie mają na tło wpływ. TSUE nie widzi problemu w Niemczech, a widzi w Polsce, gdzie upolitycznienie systemu jest dużo mniejsze. Nie ma równości wynikającej z prawa. Jednemu nie wolno więcej, a innemu mniej

– zapowiadał Zbigniew Ziobro.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:O co naprawdę chodzi w dzisiejszym wyroku TSUE? Kaleta: „W Polsce sędziowie mogą się bezkarnie wzajemnie kwestionować”

CZYTAJ TAKŻE:Beata Szydło reaguje na wyrok TSUE: To kpina z europejskiego prawa. Brukselskie elity próbują testować swoje antydemokratyczne wizje

WB