Jeden z liderów Konfederacji Robert Winnicki trafił do szpitala. Jak ustaliła Wirtualna Polska, przyczyną hospitalizacji polityka są problemy z sercem. „Będzie żył, ale musi zwolnić tempo na kilka miesięcy” - powiedział reporterowi portalu współpracownik szefa Ruchu Narodowego.
Szanowni Państwo, żyję i pożyć jeszcze trochę planuję ale żeby tak się stało muszę radykalnie zwolnić obroty w najbliższej przyszłości. Z pewnością będę tu zaglądał trochę rzadziej
— napisał na Twitterze Winnicki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Winnicki: Perspektywa rządzenia to jest coś, o czym myślimy. Tusk atakuje nas, bo jesteśmy trzecią siłą polityczną
Polityk opublikował również dłuższe oświadczenie.
Szanowni Państwo, przez ostatnie kilkanaście lat treścią mojego życia, obok rodziny, była praca na rzecz odbudowy idei narodowej i prawicy narodowej w Polsce. Kosztowało to mnóstwo energii i poświęcenia dla sprawy, z których ani minuty nie żałuję ale też, niestety, szeroko rozumianego zdrowia. Więcej niż, jak się okazuje, byłem w stanie udźwignąć
— napisał Winnicki.
Rezygnacja z funkcji
Parlamentarzysta poinformował o rezygnacji z funkcji prezesa Ruchu Narodowego i szefa sztabu Konfederacji.
Od kilku lat lekceważyłem różne sygnały ostrzegawcze, które mój organizm wysyłał, łącznie z hospitalizacjami, które przechodziłem w roku ubiegłym i w poprzednich. Starałem się też nie informować o tym nikogo więcej niż to było niezbędne. Nadszedł jednak moment, w którym muszę powiedzieć stop. Dlatego podjąłem decyzję o rezygnacji z funkcji prezesa Ruchu Narodowego i szefa sztabu Konfederacji
— czytamy w oświadczeniu Roberta Winnickiego.
Nie tylko dlatego, że w tym tygodniu znów musiałem odwiedzić szpital ale przede wszystkim oceniając całokształt. Muszę przystopować, żeby mieć pewność, że moja żona i dzieci będą mogły mieć we mnie podporę jeszcze przez długie lata
— wyjaśnił polityk.
Jest mi z tego powodu bardzo przykro i jest to dla mnie bardzo trudne ale dużą nadzieją napawa mnie fakt, że posterunki, które opuszczę, zostaną należycie obsadzone. Nie ma lepszej wiadomości dla lidera od lat budującego dane środowisko, niż taka, że jest ono w stanie sprawnie funkcjonować nawet gdy on w którymś momencie niedomaga. Ruch Narodowy pozostawiam w rękach mojego przyjaciela, wiceprezesa Krzysztofa Bosaka. Jestem przekonany, że pokieruje on jego działaniami w należyty sposób
— przyznał Robert Winnicki.
Mniejsza aktywność
Jeden z liderów Konfederacji podkreślił, że troska o zdrowie będzie wiązała się z mniejszą aktywnością w przestrzeni publicznej.
Ze zrozumiałych względów nie będę się w najbliższym czasie publicznie udzielał, proszę w tym zakresie o zrozumienie i przepraszam za wszystkie sprawy czy projekty, których teraz nie dokończę
— napisał Winnicki.
Dziękuję za ogrom wsparcia, profesjonalizm i towarzyszącą mi również w tych dniach życzliwość wszystkich współpracowników, działaczy, lokalnych liderów, członków zarządu i sztabu. Proszę Was o modlitwę w mojej intencji oraz o niestrudzone wysiłki na rzecz naszej wspólnej sprawy
— zakończył.
gah/wp.pl/Twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/646316-robert-winnicki-trafil-do-szpitala-musze-przystopowac