Fundacja Batorego informuje o grantach, które przyznała w ramach funduszu pomocy Ukraińcom w Polsce. Portal wPolityce.pl dokładnie przeanalizował tę listę instytucji. Obok ważnych i znanych organizacji, które od początku wojny pomagają ukraińskiej diasporze nad Wisłą, znaleźliśmy także warszawską „Lambdę”, która ma zajmować się ukraińskimi środowiskami LGBT.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. KOD, Strajk Kobiet, „kasta” i organizacje LGBT. Sprawdź kto dostał duże pieniądze z „Fundacji Batorego”

Fundusz utworzony w lutym 2022 po agresji Rosji na Ukrainę oferuje wsparcie organizacjom społecznym, które udzielają pomocy osobom uciekającym przed wojną w Ukrainie. W 2022 roku wsparcie z Funduszu otrzymać mogły zaproszone imiennie organizacje społeczne, które świadczyły pomoc humanitarną, medyczną, prawną, psychologiczną, socjalno-bytową osobom przekraczającym granicę oraz wsparcie podczas ich pobytu w Polsce

– czytamy w założeniach programu pomocy Ukraińcom Fundacji Batorego.

I rzeczywiście, większość organizacji, które otrzymały wsparcie od fundacji, to te, które zajmują się najpoważniejszymi problemami naszych gości z Ukrainy. „Batory” pomaga tym, którzy organizują pomoc na granicy i wspierają uchodźców na terenie Polski.

Tęczowy biwak?

Tym bardziej byliśmy zdziwieni, gdy na liście gruntowej odnaleźliśmy warszawskich aktywistów LGBT z „Lambdy” - organizacji grupującej tęczowych aktywistów. Na co wydadzą 59 750 zł z Fundacji „Batorego”? To także szokuje.

Prowadzenie regularnych cotygodniowych spotkań integracyjnych dla ukraińskiej grupy LGBTQIA w formie spotkań koordynowanych przez osobę z Ukrainy oraz organizacja pięciodniowego biwaku aktywistyczno-integracyjnego dla grupy ukraińsko-polskiej

– czytamy na stronie projektu.

Widać, że nawet w najbardziej szczytnym projekcie, Fundacja Batorego, musi wspierać te organizacje, które zajmują się ideologią LGBT. Rodzi się też pytanie, czy tęczowy biwak jest najbardziej dziś potrzebnym wsparciem dla ukraińskich uchodźców.

WB