„Moja teza jest taka, że Polska była atakowana pieniądzem rosyjskim a wykonawcy byli w Parlamencie Europejskim. Myślę, że wcześniej czy później zostanie to dowiedzione” - powiedział europoseł PiS Tomasz Poręba, który był gościem programu „Gość Wiadomości” w TVP1.

Pieniądze Sikorskiego

W rozmowie poruszono temat ogromnych pieniędzy, które znalazły się na koncie europosła Radosława Sikorskiego, a o których informował m.in. portal Politico. Pieniądze b. szef MSZ miał otrzymywać za konsultacje.

Europoseł nie powinien brać żadnych pieniędzy za konsultacje. (…) W Parlamencie Europejskim jesteśmy świadkami czegoś, co jest szokujące. Jesteśmy świadkami afery korupcyjnej, która ma swój cennik. Nie tylko za konsultacje, ale także za poprawki, rezolucje. (…) To powinno być wyjaśnione, a winni powinni być ukarani, bo to też uderza w wizerunek tych europosłów, którzy uczciwie pracują

— zaznaczył.

Poręba zwrócił uwagę na to, że w aferze korupcyjnej pojawia się już nie tylko wątek katarski, ale także rosyjski.

Rosja przez ostatnie lata bardzo mocno pracowała - również w Brukseli - nad dyplomatami, nad europosłami, również nad byłymi premierami, ministrami, kanclerzami. Ostatnie informacje nakazują trop rosyjski bardzo mocno i poważnie traktować. Nie muszę mówić, kto był zainteresowany atakami na Polskę w ostatnich latach. Myślę, że Rosja w sposób szczególny

— powiedział.

Europoseł PiS podkreślił, że Sikorski musi wyjaśnić to, czego dotyczyły konsultacje, za które otrzymywał ogromne pieniądze.

Ta kwota musi być wyjaśniona i wykazana, skąd ona się w ogóle na koncie pana Sikorskiego bierze. W PE wypełniamy oświadczenia majątkowe, ale w ramach obowiązujących przepisów nie musimy wykazywać źródeł otrzymywania dodatkowych środków. Biorąc pod uwagę zachowania Sikorskiego w ostatnich latach, kiedy był ministrem w rządzie PO-PSL, kiedy w sposób wręcz natarczywy działał na rzecz dużego zbliżenia z Rosją, działał na rzecz decyzji, które były podejmowane przez Tuska na rzecz zbliżenia z Rosją, (…) to wszystko pokazuje, że rząd PO-PSL działał na wielu polach na rzecz budowy takich relacji z Rosją, które byłyby w wielu obszarach sprzeczne ze strategicznymi interesami Polski

— zaznaczył Poręba.

Europoseł przypomniał, że PiS skierowało 10 pytań do Donalda Tuska.

To jest czas na to, aby pan Sikorski odpowiedział, czy te 800 tys. euro, które ma na swoim koncie, nie mają pochodzenia rosyjskiego? Tak albo nie. To jest pytanie do niego, na które musi odpowiedzieć jeżeli chce być traktowany jako polityk, który nie chce zataić tej informacji

— podkreślił polityk.

Odnosząc się do obrony Sikorskiego przez Donalda Tuska, Poręba powiedział:

To co robi Tusk broniąc Sikorskiego pokazuje, że panowie o sobie dużo wiedzą. Tusk dużo wie o tym, jak działał i działa Sikorski na różnych polach. Tutaj chyba działa taka chęć niewydania kolegi, a może zwyczajne przekonanie, że prawda byłaby bardzo bolesna.

Zbliżające się wybory

W rozmowie pojawił się również tegorocznych wyborów. Europoseł stwierdził, że kampania wyborcza, która już się powoli rozpoczyna będzie „brutalna”.

Kampania będzie brutalna, bo stawka jest nadzwyczajna. Tutaj chodzi o to, w którą stronę Polaka będzie się rozwijać, jak będzie rosnąć w siłę. Czy to będzie Polska rządzona przez PiS, czyli partię, która od 7 lat udowadnia, że na pierwszym miejscu stawia interes Polski i Polaków, czy to będzie inna perspektywa. Stawka tej kampanii jest także znana w różnych dużych stolicach Unii Europejskiej. Będzie to na pewno brutalna i twarda kampania, w której zostaną użyte wszystkie możliwe chwyty. Sam doświadczyłem tego kilka dni temu, kiedy gazeta „Rzeczpospolita” próbowała bez żadnych dowodów mnie i Ryszarda Czarneckiego przykleić do tej afery w Parlamencie Europejskim, ale to też zrobiono świadomie i celowo, aby odwrócić uwagę od rzeczywistych aktorów tej afery

— powiedział.

kk/TVP Info