Bronisław Komorowski w programie „Kropka nad i” (TVN24) odniósł się do katastrofy smoleńskiej. Jego słowa są skandaliczne.

CZYTAJ TAKŻE:

— TVN24 manipuluje? Jest oświadczenie PK ws. Smoleńska: „Nieprawdą jest, jakoby wykluczono którąś z przyczyn katastrofy”

— Zamach z 10/04. TVN24 i KO próbują uderzać. Kierwiński: „To koniec kłamstwa smoleńskiego”. Mocna i rzeczowa odpowiedź Macierewicza!

Wypowiedź Komorowskiego dotyczyła m.in. nieprzegłosowanej w Sejmie uchwały, zakładającej uznanie Rosji za państwo sponsorujące terroryzm. Nie udało się jej przegłosować po tym, jak Antoni Macierewicz zaproponował poprawkę, w której uznana zostałaby odpowiedzialność Rosji za katastrofę smoleńską.

Myślę, że przede wszystkim chciał [Antoni Macierewicz - przyp. red.] przymusić opozycję do uznania jego punktu widzenia na katastrofę smoleńską . (..) Uznał, że to może być okolicznością zmuszającą opozycję do głosowania razem z nim

— stwierdził Komorowski. Obwiniał w tej sprawie także prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

W wyniku ich działania tej uchwały nie ma, ku radości Kremla

— mówił.

„Kłamstwo smoleńskie stało się częścią mitu założycielskiego PiS-u”

Komorowski przyznał, że nie uważa, by Antoni Macierewicz był rosyjskim agentem. Obraził jednak byłego szefa MON uznając, że może odgrywać rolę „pożytecznego idioty”.

Bronisław Komorowski w skandaliczny sposób mówił o rzekomym „kłamstwie smoleńskim”.

Kłamstwo smoleńskie stało się częścią mitu założycielskiego PiS-u. (…) Mam nadzieję, że po ujawnieniu stanowiska biegłych ostatecznie zostanie przetrącony kręgosłup temu kłamstwu smoleńskiemu

— powiedział.

Były prezydent stwierdził, że nieprzyjęcie przez polskie władze wprost propozycji niemieckiej ws. przekazania Patriotów to błąd.

Dramatyczny błąd. Niestety jest to dowód na stawianie przez całej ekipy wyżej interesów partyjno-wyborczych niż interesów bezpieczeństwa Polski. (…) Oczywiście powinniśmy przyjąć ofertę niemiecką i ją dobrze wykorzystać

— stwierdził.

Komorowski został też zapytany, czy negocjowałby z Władimirem Putinem.

Gdybym był prezydentem Polski, która jest mocno osamotniona, to negocjowałbym i z diabłem. (…) Nie można mówić, że nie będzie się rozmawiało

— powiedział. Później jednak przyznał, że nie rozmawiałby z Putinem bezpośrednio, tylko przez pośredników.

tkwl/TVN24