Marsz Niepodległości przeszedł spokojnie, ale politycy opozycji i tak atakują! Znaleźli preteksty, chodzi m.in. o spalenie flagi Strajku Kobiet

Za rządów koalicji PO-PSL podczas kolejnych edycji Marszu Niepodległości niestety dochodziło do prowokacji i starć niektórych uczestników MN z policją. Od kiedy władzę przejęło PiS Marsze Niepodległości odbywają się całkowicie spokojnie - poza edycją w 2020 roku, gdy niestety doszło jednak do incydentów. Tegorocznym Marsz Niepodległości przebiegł spokojnie, ale politycy i sympatycy opozycji i tak musieli skrytykować to wydarzenie.

CZYTAJ TAKŻE:

— RELACJA. Marsz Niepodległości 2022. „Cieszmy się, że mamy wolną i niepodległą Polskę. Kochajmy ją”. Co działo się na trasie?

— Dziennikarkę Onetu przeraził Marsz Niepodległości. Relacja do przewidzenia. „Czuję się jak na polu bitwy”; „Festiwal nienawiści”

Politycy opozycji, a także sympatyzujący z opozycją mecenas Roman Giertych, zwrócili uwagę na niektóre - niestety - naganne transparenty i marginalne zdarzenia, by zaatakować Marsz Niepodległości. Warto podkreślić, że w dużym tłumie ludzi, do którego może dołączyć dosłownie każdy, zawsze może pojawić się jakiś skandaliczny transparent.

Symbol SS „Czarne słońce”. Przemaszerował dziś swobodnie, bez interwencji Policji, nad Powiślem Czerniakowskim. Symbol SS niesiony był nad ziemią, która we wrześniu 1944 zalana była polską krwią po masakrach zbrodniarzy z Pułku SS „Dirlewanger”.

Antyukraińskie hasła, palenie flagi Strajku Kobiet, nienawiść do LGBT, czyli Marsz Niepodległości 2022. Brunatni nacjonaliści idący dzisiaj ulicami Warszawy nie mają nic wspólnego z patriotyzmem.

W państwie PiS flaga unijna robi za wycieraczkę, a symbol walki o prawa kobiet za podpałkę. Marsz Niepodległości od rozumu.

Wczoraj w Warszawie wiceprezes PiS i ministrowie obecnego rządu demonstrowali razem z ludźmi, którzy nieśli transparenty antyukraińskie i symbole zbrodniarzy z SS. Policja nie reagowała.

tkwl/Twitter