Działacze Stowarzyszenia „Dla Polski” próbowali wręczyć politykom Koalicji Obywatelskiej (i Jarosławowi Gowinowi) reklamówki z Biedronki. Politycy nie chcieli ich przyjąć. To właśnie w siatce z tego marketu, wedle zeznań Marcina W., Michał Tusk miał otrzymać 600 tys. euro łapówki.

CZYTAJ TAKŻE:

— TYLKO U NAS. Śniadek: Tusk wszedł na grabie, które mocno go uderzyły. Być może to, co teraz wygaduje, jest następstwem szoku

— Minister Czarnek: Bezczelny kłamca Tusk złapał się sam we własne sidła. To jest sedno sprawy wykorzystania zeznań Marcina W.

Kolejni politycy KO, a także Jarosław Gowin, nie chcieli przyjąć reklamówki z Biedronki od działaczy Stowarzyszenia „Dla Polski”. Natomiast w sposób wręcz agresywny zareagował poseł PO Marcin Kierwiński.

Puknijcie się w głowę!

— w ten sposób Kierwiński zwrócił się do działaczy Stowarzyszenia „Dla Polski”.

Najwyraźniej politycy KO niezbyt chętnie przyjmują część zeznań Marcina W., którego sam Donald Tusk uznał za wiarygodnego świadka.

tkwl/Twitter