Kołodziejczak wręczył Kowalskiemu... zeszyt i kredki! Wiceminister punktuje lidera AgroUnii: W mojej ocenie nie jest rolnikiem

„Rolnicy są tam, gdzie ciężko pracują, a nie szpanują iPhonami, jeżdżą Lexusami i udają rolników. A tak naprawdę bronią zagranicznych koncernów” – powiedział wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski w kierunku lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka.

CZYTAJ TAKŻE: Kołodziejczak uderza w Kowalskiego. Minister ripostuje: To zwykły tchórz i produkt marketingowy TVN-u. PO obiecała mu miejsce na liście

Janusz Kowalski i Michał Kołodziejczak rozmawiali w „Debacie Dnia” emitowanej na antenie Polsat News. Lider AgroUnii, jak często bywa w wypadku jego wystąpień, dał popis żenady (przy poklasku jego sympatyków), zamiast konkretnej, rzetelnej dyskusji. Wręczył wiceministrowi rolnictwa zeszyt i kredki, by „rysował sobie łąki, pola, traktory”.

Kowalski: Kołodziejczak broni zagranicznych koncernów

W trakcie programu ze strony Janusza Kowalskiego nie zbrakło kilku mocnych słów w kierunku Kołodziejczaka.

Żaden polski rolnik nie wysypałby polskiego zboża przed biurem poselskim Prawa i Sprawiedliwości

— mówił.

Rolnicy są tam, gdzie ciężko pracują, a nie szpanują iPhonami, jeżdżą Lexusami i udają rolników. A tak naprawdę bronią zagranicznych koncernów

— dodał.

Prowadząca pytała, czy według Kowalskiego, lider AgroUnii nie jest rolnikiem.

W mojej ocenie nie jest, bo broni zagranicznych koncernów. Mówi, że ziemia ma nie wracać do Skarbu Państwa i nie ma być dawana polskim rolnikom. Atakuje Polski Koncern Spożywczy, który tworzymy po to, żeby łamać zagraniczne oligopole, które łupią rolników. To dzisiaj niemieckie koncerny łupią rolników. Dlatego ja od zawsze mówię: niech pan Michał Kołodziejczak ujawni z czego finansowana jest AgroUnia. Do dnia dzisiejszego nie pokazał z czego jest finansowana

— wskazał wiceminister rolnictwa.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-NASZ WYWIAD. Co Kowalski ma wspólnego z rolnictwem? Minister odpowiada opozycji. „Zadam im teraz serię prostych pytań…”

-Budka atakuje Kowalskiego: Jestem brutalny, ale „buractwo” nie może uzasadniać nominacji do rządu

mm/Twitter